Aplikacje HTML5 w Google Chrome Web Store - relacja
Spotkanie odbyło się przy Garażowej 5 w Warszawie - miejscu, które wygląda jak jeden wielki serwis samochodowy, a budynek stojący pod wskazanym adresem oznaczony był jako "naprawa TIRów". Na szczęście w oddali dostrzegłem charakterystyczną pinezkę z map Google, która wskazała mi drogę.

(będę wdzięczny za jego imię i nazwisko), który co prawda nie pracuje dla Google, ani nie jest programistą, ale opowiedział co nieco o Google Technology User Groups. Prezentacja była bardzo zabawna, a prowadzący przytoczył kilka ciekawych historii (np. ta o miss Czech jako jurorce w jakimś konkursie). Zobaczyliśmy też mapę Europy, na której było pełno punków oznaczających GTUGs, natomiast Polska była jedną wielką pustą przestrzenią. Namawiał nas do zainteresowania się założeniem takiej grupy w naszym kraju.
Szczególnie, że z tego drugiego jeszcze nie dostałem nawet żadnego maila ze szczegółami spotkania mimo, że jest już środa, a spotkanie jest w sobotę. Kilka godzin po publikacji wpisu mail od DevMeetings ze wszystkimi niezbędnymi szczegółami pojawił się na mojej skrzynce pocztowej. Podobnie mail dotyczący Hackatona. I weź tu człowieku bądź mądry i się zdecyduj...

Pierwsze wrażenie
Wejście od drugiej strony, za całym rzędem starych, zepsutych samochodów, do tego bez drzwi, tylko z podnoszonym wjazdem garażowym. Koleś z drabiną, wszechogarniający klimat magazynów z częściami samochodowymi. I tu miało się odbyć spotkanie Google? Na dodatek później okazało się, że spotkanie zostało przesunięte o pół godziny (ja niestety nie dostałem tego maila), więc będąc kilka minut przed 17 nie spotkałem prawie nikogo, było pusto. Na szczęście im dalej, tym lepiej - do godziny 17:30 zjawiło się mnóstwo osób, całe pomieszczenie się zapełniło. Co do miejsca - na wstępie dostaliśmy po koszulce z logo Chrome, a w środku klimat był zupełnie inny niż można by się tego spodziewać. Lampy w kształcie słupów, świecące ciepłym światłem, pufy w kolorach Google, podłużne pojemniki z kolorowymi kulkami, a także cała ściana z cateringiem w postaci puszek Pepsi, różnej maści batoników, ciastek i innych, a w późniejszym czasie pizzy i piwa. Do tego mimo, że szedłem sam, spotkałem Michała Budzyńskiego, a także ekipę z projektu Web10 (korpo GTech dla Veikkaus.fi - tak, wiem, że moje portfolio od roku jest nieaktualne, ale już na dniach powinienem to poprawić): Szymona, Tomka, Sławka i Marcina. Miło było się znowu spotkać i pogadać, bo nie widzieliśmy się od zakończenia projektu, a miło wspominam tamten okres czasu.Michael Mahemoff i HTML5
Michael na początek poprowadził prezentację o HTML5. Podzielił ją na cztery rozdziały: Input, Output, Network i Offline. W pierwszej części opowiadał o wykorzystaniu orientacji urządzenia, geolokalizacji, możliwościach drag n drop, wykorzystania głosu (na przykładzie Twittera i atrybutux-webkit-speech
). Output to już opowieści o GTUGs, czcionkach, możliwościach manipulacji favikonką, trochę o WebGL i three.js, świetny przykład z canvas-video mashup (odczytywaniem pikseli z wideo i wrzucaniem ich na canvas), niesamowite możliwości dynamic content injection, a także HTML5 notification. Network to już skupienie się na Web Socket (np. w Rumpetroll), a Offline dotyczyło oczywiście przechowywania różnych informacji po stronie użytkownika i działanie bez użycia sieci.
1Michal Budzynski dnia 13.04.2011 o 12:43: