Spóźnione prezenty świąteczne | Lubelska karta miejska

19.01.2009, 18:37 | prywatnie neuroshima hex
Jako że święta minęły jakiś czas temu, a ja dopiero niedawno dostałem dwa ciekawe prezenty, więc postanowiłem się nimi pochwalić. Pierwszego można się łatwo domyśleć zaglądając do komentarzy wcześniejszego newsa (tego z grafiką na początku wpisu). Prezentem tym jest Babel 13 - pierwszy dodatek do gry Neuroshima Hex. Opisałem go trochę w tamtym newsie, opowiadając o wrażeniach związanych z rozgrywką w wersję podstawową i dodatek. Prezent ten zawdzięczam Efce, której za niego bardzo dziękuję.

NetDay Lublin | After Party

Kilka dni przed świętami, dokładniej 20 grudnia w sobotę, odbyło się pierwsze lubelskie spotkanie branży internetowej - NetDay Lublin. Jak się na miejscu okazało zainteresowanie spotkaniem było duże, żeby nie powiedzieć bardzo duże, jak na początkowe plany czy przypuszczenia. Sala zapełniła się prawie po brzegi. Miało być nieformalne spotkanie kilku osób z branży, a odbyła się pełnoprawna konferencja.

Neuroshima Hex! | Coma live @ Łódź

18.12.2008, 01:05 | koncerty neuroshima hex

Od pewnego czasu, w stałym, trzyosobowym gronie wypełniamy czwartkową pustkę między .NET'em a Grafiką. My, czyli Piotrek, Paweł i ja. Czym? Tak, Neuroshimą w wydaniu heksagonalnie planszowym. Neuroshima Hex, bo o niej mowa, jest planszówką wciągającą, strategią dobrze pomyślaną. Niby prosta, a jednak daje mnóstwo możliwości. Szczególnie po dokupieniu dodatku, który wprowadza dwie nowe armie (w podstawowej wersji są cztery), nową planszę i żetony terenu. Dodatkowo można pokusić się o rozegranie całej kampanii. Możliwych kombinacji jest teraz o wiele więcej niż przy użyciu wersji podstawowej, a ogranicza nas tylko wyobraźnia. Ostatnia nasza partia zakończyła się zaskakująco, po raz pierwszy grałem Neodżunglą. Przyzwyczajony najpierw do Molocha, którym grałem praktycznie zawsze, po dojściu dwóch bonusowych armii przesiadłem się na Nowy Jork. Obie armie są dobre na odległość, mają wielu strzelców. Ostatnia partia była nietypowa, ponieważ graliśmy na losowanie armii i mnie przypadła Neodżungla właśnie - bez strzelców, nieco dziwna, zdecydowanie nietypowa. Jak się jednak pod koniec okazało dobre taktyczne (pozornie defensywne) rozłożenie żetonów poskutkowało na sam koniec wpakowaniem bodajże 8 punktów w mocno poobijany już wcześniej sztab niebieskiego Prezesa (co można sobie na spokojnie przeanalizować oglądając fotkę z początku wpisu), dzięki czemu zaczął dublować mnie w punktach (modulo 20, ja bez żadnej straty). Tak więc jak widać gra bywa także zaskakująca, a czasami cała rozgrywka zależy od szczęścia i żetonów wylosowanych na samym początku gry (vide wyrzutnia rakiet i żetony bitwy, dzięki czemu kilka mocnych serii weszło w sztab przeciwnika).
« strona 2 z 2