Korona Kielce 0:5 Lech Poznań
13.08.2009, 17:08 | rozrywka
Byłem już na jednym meczu tych dwóch drużyn, jakieś dwa lata temu. Pojedynek odbył się w Kielcach, a relację przeczytać można klikając w ten link. Wynik meczu: wygrana Korony, 1:0. Tym razem na stadionie w Kielcach (w meczu, który odbył się 9 sierpnia) wynik miał być zupełnie inny...
W drugiej kolejce ekstraklasy pojedynek tych dwóch drużyn zapowiadał się bardzo ciekawie, ponieważ obie wygrały wysoko pierwsze swoje mecze. Lech wygrał z Piastem Gliwice 3:1, natomiast Korona wracająca do ekstraklasy niespodziewanie rozbiła czwartą w poprzednim sezonie Polonię Warszawa aż 4:0. Sam obstawiałem okolice wyniku 2:0, 2:1, 3:1 dla Lecha, spodziewałem się zaciętego pojedynku. Lech jest bardzo silnym i zgranym zespołem, ale i Korona nie była skazana na pożarcie, szczególnie wspominając pierwszą kolejkę i pewną wygraną z Polonią.
Zaczęło się szybko i boleśnie - już w 3 minucie Lech wyszedł na prowadzenie, na dodatek po głupiej bramce samobójczej. Wiem, bo widziałem z bliska - ot zamiast wybić piłkę z pola karnego koleś kopnął ją do swojej, pustej bramki. Cóż, zdarza się. Kilkanaście minut później było już 2:0 po ładnej akcji Lecha i bramki Peszko strzelonej 'szczupakiem'. Do końca pierwszej połowy poznański Kolejorz kontrolował sytuację.
Drugą połowę Koroniarze rozpoczęli całkiem dobrze, przeprowadzili kilka dobrych akcji, mieli lekką przewagę. Niestety, pierwsza kontra Lecha i - bramkę na 3:0 strzelił Wilk. Od tego momentu było już tylko gorzej, Lech miał coraz większą przewagę, z każdą minutą akcje były coraz groźniejsze. Końcówka spotkania to już praktycznie rzeź niewiniątek, poznańska Lokomotywa wchodziła w obronę jak w masło, w kontrach mieli przewagę liczebną, obrona Korony nie istniała. W 85 i 87 minucie Lewandowski dobił przeciwnika dwoma bramkami, kibice Korony jeszcze przed końcowym gwizdkiem zaczęli wychodzić ze stadionu. Gdyby nie szczęście w nieszczęściu, to mogłoby być i z 8:0, bo ostatnie 15 minut meczu to praktycznie była gra do jednej bramki. Kibice Lecha na koniec zaśpiewali 'idźcie do domu, my nie powiemy nikomu'. Korona miała spore apetyty na rywalizację z Kolejorzem, jednak poznański klub nie dał im żadnych szans i udowodnił na ich własnym terenie kto jest lepszą drużyną.
W polskiej piłce kibicuję tylko trzem drużynom - lokalny patriotyzm tłumaczy pierwszoligowy Motor Lublin (który miał spaść do drugiej ligi, ale na szczęście został w pierwszej - z drugiej strony, na nieszczęście, będzie teraz pewnie cały czas w tyłek dostawać). Drugą drużyną jest Lech Poznań, który jest klasą samą w sobie. Liczę na to, że w tym sezonie uda im się bez problemu zdobyć tytuł mistrza Polski. Korona Kielce jest trzecią drużyną, której wyniki śledzę na bieżąco - ze względu na pewne moje znajomości z kibicami tego miasta. Wszystkim trzem drużynom będę kibicować w ten czy inny sposób.
Polska vs Grecja, 2:0 dla nas
Wczoraj nasza reprezentacja zagrała towarzyski mecz w Bydgoszczy z Grecją, w spotkaniu debiutował Obraniak, który niedawno co dostał polski paszport. Zadebiutował idealnie, ponieważ strzelił obie bramki (tak tak, pierwsza też jego - jeśli piłka po uderzeniu odbija się od napastnika i zmienia kierunek przy okazji myląc bramkarza, to na jego konto liczy się tą bramkę, a nie na konto gracza, który uderzał). Przy drugiej bramce nasza drużyna przeprowadziła piękną wręcz akcję, aż miło się ją w powtórkach oglądało. Mecz ogólnie całkiem przyjemny - szału nie ma, ale nie ma też zbytnio na co narzekać.
W drugiej kolejce ekstraklasy pojedynek tych dwóch drużyn zapowiadał się bardzo ciekawie, ponieważ obie wygrały wysoko pierwsze swoje mecze. Lech wygrał z Piastem Gliwice 3:1, natomiast Korona wracająca do ekstraklasy niespodziewanie rozbiła czwartą w poprzednim sezonie Polonię Warszawa aż 4:0. Sam obstawiałem okolice wyniku 2:0, 2:1, 3:1 dla Lecha, spodziewałem się zaciętego pojedynku. Lech jest bardzo silnym i zgranym zespołem, ale i Korona nie była skazana na pożarcie, szczególnie wspominając pierwszą kolejkę i pewną wygraną z Polonią.
Zaczęło się szybko i boleśnie - już w 3 minucie Lech wyszedł na prowadzenie, na dodatek po głupiej bramce samobójczej. Wiem, bo widziałem z bliska - ot zamiast wybić piłkę z pola karnego koleś kopnął ją do swojej, pustej bramki. Cóż, zdarza się. Kilkanaście minut później było już 2:0 po ładnej akcji Lecha i bramki Peszko strzelonej 'szczupakiem'. Do końca pierwszej połowy poznański Kolejorz kontrolował sytuację.
Drugą połowę Koroniarze rozpoczęli całkiem dobrze, przeprowadzili kilka dobrych akcji, mieli lekką przewagę. Niestety, pierwsza kontra Lecha i - bramkę na 3:0 strzelił Wilk. Od tego momentu było już tylko gorzej, Lech miał coraz większą przewagę, z każdą minutą akcje były coraz groźniejsze. Końcówka spotkania to już praktycznie rzeź niewiniątek, poznańska Lokomotywa wchodziła w obronę jak w masło, w kontrach mieli przewagę liczebną, obrona Korony nie istniała. W 85 i 87 minucie Lewandowski dobił przeciwnika dwoma bramkami, kibice Korony jeszcze przed końcowym gwizdkiem zaczęli wychodzić ze stadionu. Gdyby nie szczęście w nieszczęściu, to mogłoby być i z 8:0, bo ostatnie 15 minut meczu to praktycznie była gra do jednej bramki. Kibice Lecha na koniec zaśpiewali 'idźcie do domu, my nie powiemy nikomu'. Korona miała spore apetyty na rywalizację z Kolejorzem, jednak poznański klub nie dał im żadnych szans i udowodnił na ich własnym terenie kto jest lepszą drużyną.
W polskiej piłce kibicuję tylko trzem drużynom - lokalny patriotyzm tłumaczy pierwszoligowy Motor Lublin (który miał spaść do drugiej ligi, ale na szczęście został w pierwszej - z drugiej strony, na nieszczęście, będzie teraz pewnie cały czas w tyłek dostawać). Drugą drużyną jest Lech Poznań, który jest klasą samą w sobie. Liczę na to, że w tym sezonie uda im się bez problemu zdobyć tytuł mistrza Polski. Korona Kielce jest trzecią drużyną, której wyniki śledzę na bieżąco - ze względu na pewne moje znajomości z kibicami tego miasta. Wszystkim trzem drużynom będę kibicować w ten czy inny sposób.
Polska vs Grecja, 2:0 dla nas
Wczoraj nasza reprezentacja zagrała towarzyski mecz w Bydgoszczy z Grecją, w spotkaniu debiutował Obraniak, który niedawno co dostał polski paszport. Zadebiutował idealnie, ponieważ strzelił obie bramki (tak tak, pierwsza też jego - jeśli piłka po uderzeniu odbija się od napastnika i zmienia kierunek przy okazji myląc bramkarza, to na jego konto liczy się tą bramkę, a nie na konto gracza, który uderzał). Przy drugiej bramce nasza drużyna przeprowadziła piękną wręcz akcję, aż miło się ją w powtórkach oglądało. Mecz ogólnie całkiem przyjemny - szału nie ma, ale nie ma też zbytnio na co narzekać.
komentujKomentarze:
Ender
dnia 27.08.2009, 23:53
Eh kurde, dawno się tak nie emocjonowałem meczem jak dzisiaj, dawno tak wyrównanego pojedynku nie oglądałem. Lech przegrał z Brugge w rzutach karnych.
Za to sędzia to normalnie złamas nad złamasy, nie uznał bramki dla Lecha która była strzelona poprawnie, Kikuta przez 4 minuty nie chciał na boisko wprowadzić, rozdawał żółte kartki Lechitom za to jak to teatralnie przeciwnicy sami z siebie na murawę upadali. Normalnie ręce opadają.
Za to sędzia to normalnie złamas nad złamasy, nie uznał bramki dla Lecha która była strzelona poprawnie, Kikuta przez 4 minuty nie chciał na boisko wprowadzić, rozdawał żółte kartki Lechitom za to jak to teatralnie przeciwnicy sami z siebie na murawę upadali. Normalnie ręce opadają.
Ender
dnia 27.08.2009, 00:25
Regulamin jedno, Trybunał coś innego, a na dodatek obie strony mają rację. To jest dopiero zonk...
efka
dnia 26.08.2009, 23:48
podobno regulamin mówi, że w takiej sytuacji i tak należy dokończyć rozgrywki "bez zmian"... ale widzew domaga się natychmiastowego przeniesienia do ekstraklasy i grożą jakimiś odszkodowaniem, czy coś?
wiecie, ten cały syf będzie trwał dopóki nie zmieni się mentalność ludzi - słyszałam, że już nastolatki ustawiają mecze w rozgrywkach międzyszkolnych!
wiecie, ten cały syf będzie trwał dopóki nie zmieni się mentalność ludzi - słyszałam, że już nastolatki ustawiają mecze w rozgrywkach międzyszkolnych!
no wiesz każdy logicznie myślący człowiek zgodzi się z Tobą, ale jako, że w PZPN ważniejsi są koledzy, to nie ma co się dziwić, że co roku mamy powtórkę z rozrywki.
Ender
dnia 26.08.2009, 20:23
Powinni zlikwidować PZPN i całą ligę, ale znając życie po zatrudnieniu nowych osób mieniłyby się co najwyżej stawki za mecz ;P
Wylot z ekstraklasy do 1 ligi w trakcie trwania sezonu jest chyba niemożliwy...? Jeśli jest, to regulamin mają beznadziejny, jak i cały Trybunał. Albo załatwiają to wcześniej, wstrzymują start ligi, albo odpuszczają i to olewają. Nie wszystko na raz.
Wylot z ekstraklasy do 1 ligi w trakcie trwania sezonu jest chyba niemożliwy...? Jeśli jest, to regulamin mają beznadziejny, jak i cały Trybunał. Albo załatwiają to wcześniej, wstrzymują start ligi, albo odpuszczają i to olewają. Nie wszystko na raz.
całe szczęście polka liga mi wisi i powiewa. co nie zmienia faktu, że to co się u nas wyprawia to więcej niż szopka. kompromitacja, ale także dowód na to, że cała UEFA to jedna wielka mafia.
efka
dnia 26.08.2009, 16:16
no! bo jakby się nie interesowały, to kto by piwo podczas meczów przynosił? :> :P jeśli Korona wyleci z ligi przez ten cały syf to idę coś podpalić! :D
Ender
dnia 26.08.2009, 15:53
'Widzew domaga się gry w Ekstraklasie od najbliższej kolejki'
Większe bagno niż ostatnio... Jak wywalą drużynę, która rozegrała już kilka spotkań w ekstraklasie, to będzie koniec świata...
A gadanie o piłce nie jest wyłącznością dla facetów - jeśli kobity się tym interesują, to tym bardziej powinniśmy się cieszyć ;]
Większe bagno niż ostatnio... Jak wywalą drużynę, która rozegrała już kilka spotkań w ekstraklasie, to będzie koniec świata...
A gadanie o piłce nie jest wyłącznością dla facetów - jeśli kobity się tym interesują, to tym bardziej powinniśmy się cieszyć ;]
hehehe myślałeś kiedyś, że dożyjesz takiej chwili??:P
a w ogóle to od kiedy faceci mają monopol na rozmowy o piłce?? :>
a w ogóle to od kiedy faceci mają monopol na rozmowy o piłce?? :>
efka
dnia 26.08.2009, 13:02
nawet nie wiem, jak Cię skomentować :P
Baby gadają o piłce, idę stąd...
efka
dnia 26.08.2009, 01:28
"znając życie to ci, którzy wleźli na ich miejsce" - tego się właśnie obawiam! *.*
jak tak ma to wyglądać to postuluję o to samo: "zaorać w cholerę"
jak tak ma to wyglądać to postuluję o to samo: "zaorać w cholerę"
znając życie to ci, którzy wleźli na ich miejsce. ale sezon już chyba w toku.....bosh ta polska liga to w ogóle jeden wielki przekręt. zaorać w cholerę.
efka
dnia 25.08.2009, 23:42
"Trybunał Arbitrażowy unieważnił kary Widzewa" - czyli że co? Że wracają? I że niby kto wypadnie z ligi? *.*
efka
dnia 25.08.2009, 21:49
cisza przed burzą? ;>
efka
dnia 17.08.2009, 18:47
e tam - generalizujesz :* mój wujek jest hool$!qiem XD i na pewno nie jest kibolem :PPPPP
Ender
dnia 17.08.2009, 17:31
Hoolsi mogą stać się kibolami, jeśli ich drużyna przegra ;P
Już nie wspominając o ultrasach, którzy natkną się na ekipę drużyny przeciwnej ;P
Już nie wspominając o ultrasach, którzy natkną się na ekipę drużyny przeciwnej ;P
efka
dnia 17.08.2009, 10:58
ultrasi to nie kibole! a hoolsi? Hoolsi to też kibice, tylko troszkę bardziej wyczuleni na wynik meczu ;>
Ender
dnia 16.08.2009, 11:20
Hoolsi i ultrasi to kibole, pikniki to kibice ;P
efka
dnia 16.08.2009, 11:20
czyli pikniki :)
Nie przepadam za sportem, no chyba, że jakimiś ekstremalnymi a nie typowymi. Wiesz są kibice i kibole, wolę siedzieć z kibicami.
Ender
dnia 15.08.2009, 21:15
Kibiców żadnego 'typu' w ogóle nie lubisz? Chciałbyś na pustym stadionie siedzieć? ;P
Jeden worek.
efka
dnia 15.08.2009, 19:12
chodziło Ci o hoolsów, ultrasów czy o pikników? :>
Jak chodziłem z dziadkiem na mecze to wtedy było fajnie, teraz przez Jajcowatych Pajaców nie ciepię.
Ender
dnia 14.08.2009, 20:48
Wszyscy skakali, ja też ;]
efka
dnia 14.08.2009, 20:00
"kto nie skacze ten z Ostrowca!" XD :*
Ender
dnia 14.08.2009, 03:59
Nie, chociaż nie był to raczej mecz przyjaźni, sądząc po co drugiej przyśpiewce, z obu stron. Punktem zapalnym było KSZO Ostrowiec, które ma sztamę z Lechem, a kosę z Koroną ;P
Pierwszy!!!1
A burdy żadnej nie było?
A burdy żadnej nie było?