Webd ssie

Wczoraj wieczorem Webd.pl, czyli dostawca hostingu dla 13k.pl i end3r.com wziął był i zdechł. W sumie mnie to nie zdziwiło, bo ich '99,9% uptime' można sobie wsadzić (między bajki). Po północy wszystko odżyło i wyglądało tak jak przed awarią, więc się nieco uspokoiłem. Zdziwienie me było ogromne, gdy dzisiaj rano nadal nic nie działało. Minęła chwila, coś tam ruszyło, ale już nie to co wcześniej: nie wiem skąd oni ten backup wytrzasnęli, który to podobno raz na 24h się robi, bo uwaliło mi wpis z 27 czerwca, a komentarze z 1 lipca pozostały. Kanał rss posiadał pusty wpis o Comie, a wpisu w newsach nie było. W ogóle jakiś ułomny ten backup wyszedł, bo nic się nie zgadzało. Miałem szczęście, że nie zdążyłem usunąć plików z dwoma ostatnimi wpisami, chociaż i tak musiałem się trochę namęczyć, by przywrócić to do formy z dnia wczorajszego. Komentarze z Comy na szczęście ocalały, ale wcięło te najnowsze, do Epoki. Cóż, nie można mieć wszystkiego.

Już od jakiegoś czasu miałem zamiar zmienić hosting, nawet rozejrzałem się za alternatywami. Kwestia jest taka, że Webd mam wykupione jeszcze na bodajże pół roku, więc żal pozostawiać go pustym i pakować kasę w nowy serwer. Cóż, będę się musiał jeszcze raz nad tym zastanowić. Po pierwsze - niech się Webd wypcha, nigdy więcej ich serwerów, skoro nawet backupu porządnie nie potrafią przywrócić. Powinienem się chyba cieszyć, że w ogóle udało się odzyskać to co na serwerze było... No a po drugie - trzeba będzie sobie robić własny backup. Umiesz liczyć, licz na siebie.