Riverside | Lodowisko

15.12.2008, 19:47 | koncerty rozrywka
Dnia 26 listopada bieżącego roku ma skromna osoba udała się samotnie na pierwszy koncert zespołu Riverside podczas nowo rozpoczętej trasy Reality Dream Tour 2008. Koncert uznać mogę za udany, choć publika nieco drętwa była, czy to podczas samych utworów, czy podczas prób nawiązania dialogu między wokalistą a wcześniej wspomnianą publiką. Nic to, ja bawiłem się dobrze. Postanowiłem nawet trochę zaszaleć i na prezent około-urodzinowo-imieninowy kupiłem sobie koszulkę Riverside i płytę Reality Dream (Live 2CD). Płyta trochę droga, spodziewałem się nieco niższej ceny, no ale jako że do tej pory nie miałem żadnej ich oryginalnej płyty, a tym razem była okazja zakupienia limitowanej edycji live z ich najciekawszymi utworami, to dałem się skusić. Moja oryginalna kopia ma numerek 0189/1000. Gdyby ktoś był zainteresowany, to mam już zgrany album do przystępnego formatu i wpakowany na mój odtwarzacz mp3.

Wyjście firmowe, mimo że mogło się nie odbyć, raz było przekładane, w końcu dokonało się w środę 3 grudnia po robocie (tudzież po ćwiczeniach na uczelni, jak w moim skromnym przypadku). Nie zapowiadało się dobrze - nigdy w życiu nie jeździłem ani na rolkach, ani tym bardziej na łyżwach. Pierwsze minuty wskazywały bardziej na szybki i bolesny uraz niż na pozytywne wrażenia, a jednak nie było tak źle. Z każdą minutą jeździło mi się coraz lepiej, nie licząc kilku upadków na początku, pod koniec zaczynałem nieźle śmigać po lodowej tafli. Spotkałem dwie Beatki, obie z liceum, obie nie widziane od ładnych kilku lat.
Pierwsze moje lodowe wrażenia zaliczyć muszę do udanych, jeśli nawinie się okazja na kolejne lodowe szaleństwa, to na pewno dam się skusić (mimo że nadal prawie jeździć nie umiem).

Kolejny wpis już niedługo, ponieważ ostatnie kilka dni obfitowało w ciekawe wydarzenia. Stay tuned.

komentujKomentarze:

Artysta jakich mało ;P
ah... czyli jednak gwiazda z Ciebie :P
...próbują NIE zabić się na lodzie, istotna różnica ;P
Gwiazdy próbują zabić się na lodzie :D
Pff, gotować umie lepiej, tu się zgodzę ;P
A co do lodowiska, to jest tylko jeden sposób, żeby się przekonać kto jak umie jeździć ;>
Ty tylko o łapaniu! ;P a co jeśli umiem jeździć? A przynajmniej na tyle dobrze, żebyś nie musiał mnie łapać? Co - obciach, że Twoja kobieta umie coś lepiej od Ciebie? ;> :DDD
Kto kogo zaprosi to jeszcze kwestia otwarta, poza tym wspólne wyjście jest kwestią ryzykowną - nie będę Cię mógł łapać, bo sam ledwo na łyżwach ustoję ;P
Jestem tak bardzo bardzo ciekawa jak "starasz się po prostu nie zabić", że chyba zaproszę Cię na lodowisko! :D i jestem przekonana, że zebrałaby się spora widownia ;P
Ja tam starałem się po prostu nie zabić :P
Gwiazdy Tańczą Na Lodzie XD hahaha