Sesja, sesja... i po sesji? Niekoniecznie

22.03.2008, 03:05 | studia
Wyżej wspomniana szła bardzo dobrze, szybko uporałem się z Analizą Matematyczną, a więc 50% matematycznych problemów miałem już za sobą. Małe perturbacje z Javy po drodze, ale tego można było się spodziewać. Natomiast Funkcje Zespolone... trochę się skomplikowały - na tyle, by mieć je jako jedyny przedmiot w sesji poprawkowej. Tak, sesji poprawkowej trwającej właśnie teraz. Niestety, trudno było złapać profesora na uczelni, na dodatek gdzieś sobie wyjechał (najprawdopodobniej do Stanów) i szybko nie wróci. Nadal nie wiadomo, czy poprawka ma być ustna czy pisemna, z zadań czy teorii. Cóż, sesja bez poprawki to jak seks bez orgazmu, i tego się będę trzymać.

Ah, w kwestii studiów, oficjalnie. Skończyłem trzyletnią Informatykę na KULu, praca licencjacka obroniona na 4. Teraz studiuję kontynuację Informatyki, która z przyczyn formalnych nazywana jest Matematyką (stacjonarną drugiego stopnia). Ja tam i tak wiem, że informatykę studiuję, bo większość przedmiotów jest czysto informatycznych, a reszta to matma, która była obecna w podobnym stopniu przez trzy ubiegłe lata. Nazwa inna, kierunek ten sam.

Domówka - a raczej domówki: pierwsza u Agnieszki, druga u Strażaka. Skład obu: ludzie z roku. U Agi bawiliśmy się świetnie, głównie podczas naprzemiennych rozgrywek w mafię i drewnianego... członka. Drinki z grenadyną pierwsza klasa, szczególnie po zabełtaniu wódki, soku bananowego i wspomnianej grenadyny razem, dzięki czemu drinki nabierały ślicznego, różowego koloru. Impreza u Strażaka była bardziej rozrywkowa, a to za sprawą interwencji policji, spisywaniu paru osób. Mnie nie, mnie tam teoretycznie nie było - impreza kończyła się w pokoju, a ja w trzyosobowym (razem ze mną) gronie spędziłem sporo czasu na balkonie. Powiem jedno: nad ranem, w samej koszulce ciepło nie było. Tak czy inaczej spotkanie nasze u Strażaka do udanych mogę zaliczyć, ja bawiłem się świetnie. Małym bonusem jest fakt, że bezpośrednio z imprezy pojechaliśmy na uczelnię po wyniki z egzaminu, w stanie ewidentnie wskazującym na spożycie.

OGame - 28 grudnia 2007 roku założyłem urlop na konto, jakieś dwa miesiące później przekazałem konto Thibaudowi. Długo walczyłem z nałogiem, w końcu się udało. Póki co z daleka mam zamiar omijać tego typu masówki online.

Prawko - od miesiąca zbieram się, żeby stanąć w ośrodku egzaminacyjnym w kolejce, która wymaga co najmniej dwugodzinnego wynudzenia się, jak nie więcej. Od tygodnia natomiast próbuję udać się tam "jutro rano".

Nauka - zabrałem się za jQuery. Cud, miód i orzeszki, prostota a zarazem duże możliwości spodobały mi się od razu, więc wsiąkłem na ładnych kilka dni. Uczę się i eksperymentuję na starym projekcie, który od półtora roku (sic!) próbuję ukończyć. A propos, robiłem go dwa miesiące, zostawiłem na rok. Po tym czasie odgrzebałem, zacząłem prawie od nowa, przez trzy miesiące zaglądałem do niego czasami, coś dodałem, zmieniłem, poprawiłem. Kiedy zabrałem się za jQuery, wcięło mi cały styl css, bolało. Zrobiłem go z pamięci, od nowa. Poeksperymentowałem z jQuery, wyszły całkiem fajne bajery, ale jeszcze sporo do przyswojenia.
W międzyczasie, lub po zakończeniu tego starego projektu (i uzupełnieniu go bajerami), czeka w kolejce zniecierpliwiona już trochę Java, której miałem się pouczyć. Programiki desktopowe, jakieś aplety, oczywiście w większości planów są to proste gierki. Na razie wiedza moja jest minimalna, więc na dniach postaram się to nadrobić.

Postanowiłem wpisywać się tu częściej. Po pierwsze, tasiemcowate wpisy zbiorcze wyglądają nieatrakcyjnie i mnie osobiście nie chciałoby się czytać wszystkiego naraz. Po drugie, pisanie na bieżąco, a pisanie po miesiącu, to jednak spora różnica. Skleroza nie boli, z czasem zapominam szczegóły, które jeszcze niedawno pamiętałem. A o to tu chodzi, żeby spisać wszystko najlepiej jak się da, a nie z mglistym wspomnieniem czasów minionych.

Dostałem zaskakującą wiadomość na n-k. Mam zamiar na nią odpisać, kiedyś.

Mały update strony: JCreator w downloadzie, "nowa" galeria (fotki Nokią + thickbox jQuery [note to myself: kod html aktualnej galerii ssie na maxa, reszta strony pewnie też, czas najwyższy zrobić kolejną wersję homepage'a w wolnej chwili]) uzupełnienie brakujących opowiadań OGame, wrzucenie Javy i Flasha (w drugim semestrze ActionScript) do Studiów, About nieco odświeżone. Co do ostatniego, gdzie dodałem ulubione seriale, między innymi Scrubs: jest to chyba jedyny serial, który rozbawia mnie w każdym prawie odcinku, potrafi trzy razy na przemian rozśmieszyć i rozczulić. Genialny jak dla mnie humor po prostu kładzie na łopatki. Jestem pod koniec drugiej serii, na szczęście jeszcze sporo serii przede mną.

Na koniec, jako że święta tuż tuż, życzę wszystkim spędzenia tychże w gronie rodzinnym. Jeśli jest to jedna z niewielu chwil, kiedy cała rodzinka jest razem, to tym bardziej należy się cieszyć tym okresem. Wesołego jajka!

komentujKomentarze:

W końcu do przodu, Tofik na szczęście też ma już wolne ;)
Zaliczyłeś tą sesję? ;D
wpadlam tu zupelnie przypadkiem...
chyba sie przyczaje i popodgladam;
)
Dzięki, mam taki zamiar :]

Na Twojego bloga też już parę razy zaglądałem, tak btw ;P
Ty! Pisz częściej, bo fajnie się to czyta. :P
egzaminy maja jakos inaczej wyglądać. Ma być mniej czasu i więcej pytań. takie tam:P:P
Jaka masakra?
Ja tam za dzień, może dwa, wybiorę się do ośrodka... może nawet "jutro rano" :P
lepiej sie spiesz chłopie bo niedługo nowe przepisy wchodzą i masakra ma być.
Zamieć śnieżna na dyngusa! Tego jeszcze nie widziałem ;P
Wyobrażam sobie dzieci w podkoszulkach, biegające po zaspach i obsypujące się śniegiem z wiader... XD
[ dumnie odgarnia blond kosmyk z czoła] A ja nie miałam poprawki :) Co tłumacze tylko i wyłącznie swoim geniuszem; i nie dorabiam do tego żadnych seksualnych podtekstów.

Co do jajek, są bossskie :) A kwestia "Nachła" jeszcze do dogadania :PPPPP
Chciałem się jakoś usprawiedliwić przed sobą tymi ciągłymi potyczkami ;)

Chociaż jedną sesję pamiętam, w której nie miałem nic na wrzesień, dzięki czemu mogliśmy posiedzieć dłużej w Londynie :)
"Cóż, sesja bez poprawki to jak seks bez orgazmu, i tego się będę trzymać." Nieeee, nie wierzę, że mogłeś tak napisać! Nieee... ;P
Nie chcę wiedzieć czyimi jajkami się teraz zajęłaś ;P
przeczytam jak poświece cudze jajka
Mam nadzieję, że kolejka szybko idzie, bo cały korytarz, piętro, schody, parter i kawałek chodnika przed budynkiem były zajęte ludźmi ;)
No ale innym razem skończyło się na schodach, więc rzeczywiście może to jakoś pójdzie sprawnie, muszę się tylko zebrać w sobie i tam w końcu pojechać.
Punkt o prawku mnie zaciekawił z wiadomego powodu i co do kolejek to bez przesady;P To że stoi się czasami na parterze a przyjmują na piętrze to nie równa się do czasu spędzonego w WORDzie. Szybko idzie,tylko potem długo się czeka na egzamin a to już inna kwestia.Więc do dzieła;)
I ogólnie egzamin na prawko to samo zło.
Pozdrawiam kolegę:)