Nowy rok - nowe perspektywy, plany, nadzieje

07.01.2008, 00:56 | prywatnie
Cóż, wpisy moje pojawiają się coraz rzadziej, więc uznajmy, że prowadzę dwumiesięcznik i będzie git. Jak łatwo można się domyśleć, od ostatniego wpisu trochę się wydarzyło. Jak zwykle dużo czasu zajęło mi zebranie się, by to opisać. A więc po kolei...

EnzoDev R.I.P.
Kilka razy zmieniałem już podejście co do tej kwestii. Chodzi o to, że zakończyłem już oficjalnie współpracę z firmą Enzo, w której przez jakiś czas pracowałem jako webdeveloper. Zrobiłem kilka projektów, po czym jak już przyszły wakacje i miałem popracować pełną parą, sytuacja nieco się skomplikowała. Zerwał się kontakt, głównie przeze mnie, a gdy chciałem wrócić, to już niestety było za późno. Jak to dwie mądre głowy stwierdziły: zjebałem. Oficjalnie moja zdalna współpraca (brak miejsc w siedzibie) została zakończona z okazji naboru, kiedy to na stanowiska webdeveloperów przyjęto kilka osób na pełen etat, a "doskok" niejako został zlikwidowany. Nie wiem na ile wyleciałem przez studia i brak możliwości pracy na pełen etat, a na ile z okazji braku kontaktu, lenistwa i innych takich moich radosnych cech, które zawsze mi życie komplikują. Miałem jakieś tam swoje plany, no ale cóż, nie można mieć wszystkiego. Jestem wdzięczny Pawłowi i Piotrkowi za daną mi szansę, dużo to dla mnie znaczy. Przepraszam ich za to, że ją zaprzepaściłem. Wygląda na to, że muszę popracować najpierw nad sobą, jeśli w przyszłości chciałbym zarabiać pieniądze. Jeszcze wiele muszę się nauczyć. Poza tym kto wie, może tak właśnie miało się to potoczyć. W końcu nie ocenia się przecież całego, ambitnego planu oglądając ledwie fragment. Aby przekonać się o jego doskonałości trzeba spojrzeć na całość, i jako całość go oceniać.
Tak czy inaczej szkoda, że w Enzo już nie pracuję, ale to chyba nie koniec świata. Technicznie radziłem sobie chyba dobrze, umiejętności posiadam. Posypała się po prostu komunikacja, brak doświadczenia w tych kwestiach, bo Enzo było pierwszą poważną firmą, w której zdarzyło mi się pracować. Było, minęło. Postanowiłem zabrać się za siebie (który to już raz...), mam zamiar nauczyć się jak najwięcej przez okres studiów. Jeśli w wakacje uda mi się dorwać jakąś robotę, to super. Jeśli nie, to będę miał dużo czasu na naukę. Developerka i programowanie to dwie dziedziny, którymi mam zamiast się zająć. Kilka gier i programów w C++, nauka Javy, ukończenie kilku stron netowych, nauka JQuery, Django. Jeśli odpowiednio się do tego zabiorę, to nie powinno być problemów. Jak to ktoś swego czasu dobrze ujął: "Little by little, krok po kroku". Żadnych oszałamiających przeskoków, ale i żadnych zastojów. Rozwój przede wszystkim, a zdobytą wiedzę będzie można kiedyś przełożyć na zarobki, robiąc oczywiście to, co się lubi. Ambitny plan, ale jak najbardziej możliwy.

Z mniej istotnych faktów: kończę robić prawko, jeździ mi się bardzo przyjemnie. Miło byłoby mieć swój własny samochód i śmigać sobie nim po mieście, ale to wiąże się z kosztami. Nawet jeśli stać mnie na kupno czegoś używanego, to i tak nie stać mnie, żeby to coś utrzymać. Jeśli nie zacznę zarabiać, samochód odpada. Może kiedyś, ale nie w tym momencie.
Sylwester był średnio udany, szczegóły nie są istotne. Chodzi mi o wieczór 31 grudnia, bo te kilka dni między świętami a sylwestrem były bardzo ciekawe. Wystarczy wspomnieć, że w ciągu niecałego tygodnia moja trasa po Polsce ułożyła się następująco: Lublin => Kielce (~2 dni u Efki) => Warszawa => Poznań (~2 dni u Ahaja, z Efką) => Piła (sylwester) => Poznań => Łódź => Lublin. U Ahaja było bardzo przyjemnie, szczególnie jak szarpnęliśmy się na whisky, drinki były świetne. Efka poznała Ahaja, Ahaj Efkę, źle tego raczej nie wspominają, przynajmniej mam taką nadzieję.
Ze spraw technicznych odnośnie strony: bawiłem się nieco zabezpieczeniem antyspamowym, jako że spambot władował mi się na księgę bez pozwolenia. Metoda z dodawaniem dwóch liczb była według mnie dobrym pomysłem, ale przeoczyłem oczywisty fakt przesyłania obu wartości do porównania. Zamiast modyfikować to, co widzi użytkownik, zmodyfikowałem coś innego. Powiem tylko tyle, że przydało mi się kodowanie md5, a w formularzu wystarczy wpisać jedną cyfrę. Na razie działa, jak to spamboty obejdą, to dopiero wtedy zacznę kombinować dalej.
Zrobiłem w końcu logowanie, pseudopanel administracyjny. Ważne, że jest jako tako zabezpieczony, działa na sesjach.

No, to chyba tyle. Ah, kwestia świąt i nowego roku - jeśli ktoś nie dostał ode mnie życzeń świątecznych lub noworocznych, niech się nie obraża, po prostu nikomu ich nie wysyłałem. Nie miałem kasy na koncie, ale nie to było najważniejsze. Odrzucają mnie te głupie, powtarzanie dziesiątki razy wierszyki, wysyłane na oślep do wszystkich z listy. Doceniłem natomiast szczerze życzenia i serdecznie za nie dziękuję, nawet jeśli na nie nie odpisałem. Dlaczego? Ano, w tym wypadku brak kasy na koncie.

Oby ten rok był lepszy od poprzedniego, tego życzę sobie i Wam.

komentujKomentarze:

to że niby każdy był przede mną to bujda na resorach. Bo nawet ja byłam przed soba tylko sie nie wpisałam ...
>>Bejbe, od cytowania to są cudzysłowy a nie ostre nawiasy ;P<< i dzięki mnie ruszyłeś cztery litery i napisałeś kolejną blokadę na blondynki- nie ma tego złego? A swoją drogą, chyba z focha powinnam strzelić? ;P Udoskonalaj się dalej to będę z Tobą "chodzić" (to tak, żeby Ci udowodnić, że potrafię stosować cudzysłów ;P)... ;D
OK, poprawione. Autorski skrypt newsów staje się coraz bardziej blondynkoodporny XD
lol, działa wszystko poprawnie, poza jednym faktem... ktoś mi tu udaje cytowanie i znaczki "<" oraz ">" wstawia, które validator wywalają... tak, wszystkie efkowej własności :)

Trzeba będzie przy zapisywaniu zamieniać nawiasy na encje.

Bejbe, od cytowania to są cudzysłowy a nie ostre nawiasy ;P

A co do ego, to pff, jakoś miałem 0 komentów pod wpisami i nie narzekałem ;P
miałam już nie komentować- wystarczy, ale gdy przeczytałam: >>walidacja ci nie przechodzi<< O.O nie będzie niczego? ;P
a, jeszcze jedno (bp pewnie przywiązujesz do tego uwagę) - walidacja ci nie przechodzi
ego rośnie wprost proporcjonalnie do liczby wpisów? no to masz małego egusia ode mnie :]
żeby nie było, żem ignorant - też byłem tu przed komentarzem Nikat :P
bo co, IP sprawdzasz? Mam taki program, co mi zmienia za każdym razem- pfff ;P
efka, uważaj, bo Ci uwierzę ;P

mikell, lol thx XD
żeby Ci nie było przykro to i ja sie dopisze ;P
Rekord będzie bardziej wyśrubowany ^^
a druga moja, tylko zmieniam co chwilę nick'i, żeby Ci nie było przykro, że nikt nie pisze ;P
No to dobrze ;P

Btw, 20 komentów so far w jednym wpisie - rekord ;)
Pominę fakt, że prawie połowa jest moja ;P
o przepraszam, coś ci nie pasuje w mojej osobie? :P
daję znak, że przeczytałam... jakiś tydzień temu :D
Oho, jeszcze tylko tej brakowało ;P
Dzięki Fox :)
Fotek nie mam, zamiast myśleć o pstrykaniu wolałem pograć z Ahajem w PESa XD
15sty!!!
A gdzie zdjęcia:>? takie wyjazdy sie uwiecznia przecież.. Za samo zdjecie AHAJA dostał byś troche $$ od gazety za uwiecznienie człowieka który pobił wszelkie rekordy w krwaym pingwinie i latającym chomiku ;)

Endrju, głowa do góry!! sciskaj pasa masz naprawde ogromny potencjał i doskonałą wiedzę, Trzymam kciuki za Ciebie i wiem ze napewno Ci się uda :) Pozdro ;)
Ja tu byłem już przed komentarzem Nikat, ale powstrzymałem się od wpisywania, bo by mi znowu ktoś zarzucił megalomanię i ogólne dążenie do Panowania nad Wszystkim ;d
Efciu - znam Twoje możliwości w innych kwestiach i to mi na razie wystarczy ;P
Zabiorę, jak mnie będzie stać ;P

Oj, Alkorq, żebyś to był drugi, no, w ostateczności trzeci... ale dwunasty...? Gorzej niż porażka, bida z nędzą i pasztetem razem wzięte ;P
Tak nawiązując do posta Nikat -
ech, dziewczyno, takie poważne treści, a Ty się w jakieś wyliczanki bawisz! ...

... dwunasty!
;P
>>eh, już mi się raz oberwało za brak informowania o planowanych podróżach<< od kogo!?! ;P wcale Ci się nie oberwało... Ty chyba jeszcze nie znasz moich możliwości ;P
>>Kluseczka być zabrać od czasu do czasu do drogiej knajpy<< popieram ;P
Dwie Mądre Głowy - no cóż, nie ukrywam, że obaj macie rację ;) Niemniej jednak nadejdzie taki dzień, kiedy skopię Wam tyłki, w ten czy inny sposób 8)
Aha, co do "picia za wasze pieniądze" - prawie wszystkie kamikadze, które osobiście wypiłem, były z moich ciężko przyoszczędzonych funduszy! ;P

Arsel - eh, już mi się raz oberwało za brak informowania o planowanych podróżach, na razie nigdzie się nie wybieram, sesja się zaczyna XD
Mam nadzieję, że pośród tych swoich ambitnych planów znajdziesz czas żeby mnie odwiedzić :) i tak, życzę Ci żeby ten rok był udany i nie, nie rozumiem połowy z treści tego wpisu, znaczy mam na myśli te informatyczne rzeczy, rzucam informatykę, to nie dla mnie, biorę się za grafikę bardziej, tak to mój temat ;p

Trzymam za Ciebie kciuki itp.
Mądra głowa numer jeden dobrze pisze. Zjebałeś!
Musisz odkryć swoje nindo, wtedy poznasz siłę kamikaze. :P
Weź usuń maila z mojego poprzedniego komenta - myślałem że maila ukrywasz dla własnych potrzeb, a tu taka niespodzianka. Nie chcę spamu dostawać :P Thank you form mountian ;>
Noo zjebałeś po całej linii sprawę Enzo. Gdyby nie to: miałbyś na utrzymanie samochodu, nie piłbyś za nasze pieniądze, miałbyś na wysłanie życzeń w nowy rok i Kluseczka być zabrać od czasu do czasu do drogiej knajpy. A tak, żal dupę ściska ;D
ja nie pytam, ja mam nadzieję ;P
O to już Ahaja pytaj, nie mnie ;P
>>Efka poznała Ahaja, Ahaj Efkę, źle tego raczej nie wspominają, przynajmniej mam taką nadzieję.

Ja też mam nadzieję ;P
lol XD
pierwsza!