Falkon 2009: turniej Neuroshimy Hex, Michał Oracz, Duel Multiplayer i scenariusze do Babel 13

Tak, w końcu się udało. Pojechałem razem z Agniechą na Falkona - lubelski konwent ogólnofantastyczny. Co prawda jechałem bezpośrednio z pracy, z Warszawy, więc nie zdążyłem na rozpoczęcie, ale i tak nie mogę narzekać, bo dotarłem spokojnie na wykład pana Pilipiuka o polskich pionierach lotnictwa.

Piątek
Konwentowy piątkowy wieczór nie trwał zbyt długo, zaliczyliśmy jedynie kawałek wykładu z tematu podróżniczego, wcześniej wspomniany wykład Pilipiuka, oraz kawałek wykładu o steampunku. Kawałek, ponieważ co prawda sam temat był dla mnie bardzo obiecujący, ale wykonanie było już co najmniej tragiczne. Dobre wykłady to się opowiada, a nie duka mając nos w kartce i próbując go płynnie przeczytać. Na początku sala była prawie że zajęta, pod koniec wychodziliśmy jako jedni z ostatnich.

Sobota: turniej Hexa, Duel Multiplayer
Rano na miejscu pojawiliśmy się o różnych godzinach - ja postanowiłem udać się na turniej Hexa, który rozpoczynał się o 10. Zaczęło się dobrze, pierwszy pojedynek wygrałem armią Borgo, ale trzy kolejne rundy (czyli wszystkie, bo piątej nie zdążyliśmy zagrać) grałem przy użyciu Bambusa, z czego dwa pojedynki przeciwko Molochowi, więc łatwo nie było. Dwa pierwsze wtopiłem, dopiero trzecie podejście z Bambusem w roli głównej udało mi się wygrać, a i to z odrobiną szczęścia i ofensywnym trybem 'postaw sztab Bambusa przy samym Molochu i przyklej się do przeciwnika'. Wrażenia me jak najbardziej pozytywne, szkoda tylko, że nie miałem większego urozmaicenia jeśli chodzi o prowadzone armie.

Turniej się skończył, a po nim nadszedł czas na coś niekonwencjonalnego: autor Neuroshimy Hex, Michał Oracz aka MOracz, poprowadził pokazowy pojedynek drużynowy najnowszego dodatku o nazwie Duel. Naprzeciw siebie usadowiły się dwie około sześcioosobowe drużyny. W jednej drużynie był Michallus i kolega, który wygrywa wszystkie turnieje (wybacz, nie pamiętam ksywki), a w drugiej byłem ja - cóż, pech tudzież wyzwanie, zależy od punktu widzenia. Oni grali Smartem, my Vegas i przez większość gry mieli przewagę, szczególnie na planszy (bo w punktach było wyrównanie). Gdyby nie kilka błędnych decyzji, mogliśmy to wygrać. Dodatkowym problemem był fakt, że MOracz podpowiadał przeciwnej drużynie, a nawet w pewnym momencie siedział naprzeciwko i koordynował ich działania. Wstyd i hańba. Na szczęście dostaliśmy nagrody pocieszenia (karty reakcji łańcuchowej do Duela), więc niech będzie wybaczone.

NetDay
Jako, że tego dnia nasza reprezentacja miała grać mecz towarzyski z Rumunią, który chciałem obejrzeć (debiut Smudy), a konwent nie dostarczał sali z telewizorem (przynajmniej ja takiej nie znalazłem), więc postanowiłem połączyć kilka drobiazgów w jedną całość. Pojechaliśmy z Agnieszką na NetDay, ale nie w celu wysłuchiwania obecnych tam gości (chociaż należy wspomnieć o Tomku, który prezentował swoje dziecko - Googlemon, monitor pozycji w Google, narzędzie głównie dla SEOwców i ich klientów). Spotkaliśmy się tam z Piotrkiem i zagraliśmy dwie partyjki w Hexa (tak, wiem, mało mi było Hexa od 10 do 14) i poszliśmy znowu we dwoje (ja i Aga) do pobliskiego pubu w celu obejrzenia rzeczonego meczu (ponieważ NetDay nadal się odbywał). Jeśli chodzi o sam mecz, to liczyłem na wygraną i szczerze, po raz pierwszy od dłuższego czasu kibicowałem reprezentacji. Jeleń i Kosowski w składzie - widać, że Smuda wie, co robi. Po dobrej grze niestety nasi przegrali 0:1. Nie jest dobrze, ale źle też nie jest, przynajmniej ja tak to interpretuję.

Niedziela: scenariusze do Babel 13
Tutaj znowu była mała rozbieżność: Agnieszka chciała iść na wykłady od 12, ja byłem na miejscu już o 10. Stoisko Portalu w sali 104 znowu gościło Michała Oracza, który miał podjąć tematykę tworzenia scenariuszy do pierwszego dodatku, Babel 13. Tak miało być w teorii, a w praktyce pogadaliśmy sobie po prostu o kilku różnych rzeczach. Okazało się, że aktualna liczba armii z wersji podstawowej i dwóch dodatków (w sumie aż 8 armii) jest wystarczająca i nie planują wydawać dodatków w najbliższym czasie (żeby gracze zapoznali się z najnowszymi i nauczyli się nimi grać), a przynajmniej nie będą to dodatki zawierające nowe strony konfliktu. Armie fanowskie, mimo że dobre (jak na przykład Mephisto), nie znajdą się na celowniku Portalu. Ma to znaczenie szczególnie w przypadku tworzenia scenariuszy - takowy musi być dostępny dla każdego, kto kupi oryginalne pudełka z grą w sklepie, żeby nie musiał biegać po znajomych czy szukać w internecie brakujących do scenariusza jednostek. Pojawił się także pomysł promowania jednego, dobrego scenariusza stworzonego przez fanów, na konwentach. Coś prostego i przykuwającego uwagę, ciekawego i wciągającego. Lepiej jeden dobry scenariusz, który ludzie poznają i polubią, niż mnóstwo niesprawdzonych map i pomysłów na kampanie. O wiele łatwiej jest promować jeden twór, dodatkowo wręczając cenne nagrody za wygraną na danym konwencie, niż rozdrabniać się i wydawać masę dodatków, które po miesiącu zginą w sieci. A propos, powstał także pomysł stworzenia czegoś w rodzaju schowka na wszelkiego rodzaju fanowskie armie i dodatki. Żywotność takich tworów jest dość krótka, strony padają, hostingi przestają być aktualne, autorzy o nich zapominają, a w powyższym przypadku taki serwis byłby cennym skarbcem, gromadzącym materiały fanów w jednym miejscu. Aha, jeśli chodzi o pierwotną tematykę spotkania, to i tym razem dostaliśmy miłe prezenty, a był to zestaw działka GROM z kilkoma dodatkowymi żetonami planszy do Babel 13.

Po 12 poszliśmy razem z Agnieszką na wykład Ars Amandi, całkiem ciekawie pani opowiadała o Sarmatach i ich przygodach (aż się z tej okazji spotkanie przedłużyło). Niestety, drugi wykład o smokach w literaturze i kulturze został odwołany.

Wydawało mi się, że nie znajdzie się zbyt wiele interesujących wydarzeń na Falkonie, a w pewnym momencie musiałem wybierać między trzema, czterema różnymi odbywającymi się w tym samym czasie. Turnieje, wykłady, pokazy, prezentacje. Udało mi się zaliczyć jedynie drobny wycinek tego, co chciałem odwiedzić po dokładnym zapoznaniu się z planem. Cieszę się, że załapałem się na kilka eventów związanych z Neuroshimą Hex (mam autograf Michała Oracza oraz fotkę z nim, normalnie +3 do lansu), wykłady też były ciekawe. Nad następnym Falkonem na pewno nie będę się ani chwili zastanawiać, postaram się tylko trochę lepiej rozplanować atrakcje.

Z okazji częstego pisania na ten konkretny temat, Neuroshima Hex dostała swoją kategorię. Sporo jest już tych kategorii, ale mam nadzieję, że to ułatwi poruszanie się po blogu, zamiast utrudniać.

komentujKomentarze:

A czy to źle? ;P

Co ja poradzę, że tyle fajnych zabawek w zasięgu ręki widziałem ;P
ja tylko powiedziałam, że biegałeś z ozorem na wierzchu, jak mały chłopczyk, który właśnie dostał się do krainy zabawek i nie wie na czym się skupić :P
Każdy, nawet najciekawszy temat można zepsuć, a czasami dzięki prowadzącemu nawet najnudniejszy temat może być pasjonujący - sprawdziło się to na Falkonie.
a więc dziękuję za zaspokojenie mojej wiedzy - zarówno Agnieszce jak i Enderowi ; X
doprawdy szkoda, że spalili tak fajny temat [ sądziłam, że nie da się go popsuć, ale widać, że jak ktoś chce to potrafi ] . ..
nie zarumienię się, bo prawdopodobnie właśnie tak by było :P
Były tam takie fajne, konwentowe koszulki po 20 zł, nieźle byś w (tylko) niej wyglądała :>
no popatrz - kompromis! ;D
Efciu, zawsze możemy się wybrać do sklepiku konwentowego ;P
Agniecha - widok ponad tysiąca (lub nawet dwóch tysięcy, jak niektóre źródła podają) osób, które maja pasję, interesują się i aktywnie działają na rzecz literatury, rozrywki 'offline', bez udziału komputera, jest pokrzepiający ;]

kit kat - tak, było aż tak tragicznie, zajmowałem się wszystkim tylko nie wykładem, w ogóle mnie nie zainteresował, mimo że się starałem. Poniżej masz tytuł i opis, plus wiki:

Steampunk: historia przeszłości, których nie było
Kilka słów o genezie, powstaniu i rozwoju steampunku - gatunku, który porusza wyobraźnię wielu. Rzecz o
literaturze, filmie i grach.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Steampunk

Efka - postaram się, chociaż może być ciężko ;D

Agniecha - nie wszelkiej maści ulotki tylko te same pocztówki Duela jednego tylko rodzaju, turniej w Hexa był tylko jeden (no chyba że liczyć Duel Multiplayer, to dwa), ledwo jeden plakat został uwieczniony na zdjęciu - nie wyolbrzymiaj ;P
toteż nie pytam, czy podczas następnego konwentu wybrałby się ze mną na zakupy :P uwielbiam, kiedy ludzie mają pasję, ale czy od razu trzeba uwielbiać samą pasję danego człowieka? :>
(to wyżej to dla samego zastanowienia się - nie żebym nie lubiła gry w hexa :P)
zadawanie tego pytania jest niebezpieczne. Na falkonie wyglądał i zachowywał się jak jakiś fanatyk.biegał i zbierał wszelkiej maści ulotki, był na wszystkich turniejach, robił zdjęcia plakatom...Ja bym na Twoim miejscu rozważniej zadawała pytania :P
"Spoko, pogramy w Hexa to zrozumiesz ;P"

ale jak się okaże, że nie mam predyspozycji to nadal będziesz mnie kochał? 0.0 :P
phi, ja to nawet nie za bardzo pamiętam o czym to było. cośtam gadał o jakichś filmach Disnejowskich a potem to przynajmniej ja się pogubiłam. Ten wykład to było więcej niż tragedia. Studiowanie przewodnika po konwencie po raz n-ty było ciekawsze niż słuchanie tego.
wykład o steampunku naprawdę wypadł aż tak tragicznie? nawet sama tematyka nie poratowała tego . .. 'tonącego okrętu'? i jakbyś mógł mi mniej a więcej zilustrować o czym był dokładniej ten wykład, to byłabym wdzięczna ; )
no to chyba dłuższa gra się szykuje, bo z całym szacunkiem, ale trzy godziny obserwacji na Twoich urodzinach, to było w takim razie za mało :P

już się nie mogłam doczekać Twojego wpisa:P

Qmpel stwierdził, że Falkon to zjazd świrów. Absolutnie się z nim nie zgadzam. To fantastyczne zobaczyć, że w dobie komputerów są ludzie, którzy czytają książki, utożsamiają się z ulubionymi postaciami, grają w gry planszowe :D
No działo się sporo, jakby się dało to bym sobie cały tydzień dostępnymi eventami czas zajął ;)

Spoko, pogramy w Hexa to zrozumiesz ;P
jednym słowem - działo się... a nie, to dwa słowa ;P doskonała sprawa taka pasja, która sprawia, że dla ludzi spoza kręgu zainteresowanych wydajesz się być wariatem :P połowy wpisu nie rozumiem, ale podziwiam entuzjazm :)