Falkon 2009: turniej Neuroshimy Hex, Michał Oracz, Duel Multiplayer i scenariusze do Babel 13
17.11.2009, 11:04 | spotkania⁄szkolenia neuroshima hex
Tak, w końcu się udało. Pojechałem razem z Agniechą na Falkona - lubelski konwent ogólnofantastyczny. Co prawda jechałem bezpośrednio z pracy, z Warszawy, więc nie zdążyłem na rozpoczęcie, ale i tak nie mogę narzekać, bo dotarłem spokojnie na wykład pana Pilipiuka o polskich pionierach lotnictwa.
Piątek
Konwentowy piątkowy wieczór nie trwał zbyt długo, zaliczyliśmy jedynie kawałek wykładu z tematu podróżniczego, wcześniej wspomniany wykład Pilipiuka, oraz kawałek wykładu o steampunku. Kawałek, ponieważ co prawda sam temat był dla mnie bardzo obiecujący, ale wykonanie było już co najmniej tragiczne. Dobre wykłady to się opowiada, a nie duka mając nos w kartce i próbując go płynnie przeczytać. Na początku sala była prawie że zajęta, pod koniec wychodziliśmy jako jedni z ostatnich.
Sobota: turniej Hexa, Duel Multiplayer
Rano na miejscu pojawiliśmy się o różnych godzinach - ja postanowiłem udać się na turniej Hexa, który rozpoczynał się o 10. Zaczęło się dobrze, pierwszy pojedynek wygrałem armią Borgo, ale trzy kolejne rundy (czyli wszystkie, bo piątej nie zdążyliśmy zagrać) grałem przy użyciu Bambusa, z czego dwa pojedynki przeciwko Molochowi, więc łatwo nie było. Dwa pierwsze wtopiłem, dopiero trzecie podejście z Bambusem w roli głównej udało mi się wygrać, a i to z odrobiną szczęścia i ofensywnym trybem 'postaw sztab Bambusa przy samym Molochu i przyklej się do przeciwnika'. Wrażenia me jak najbardziej pozytywne, szkoda tylko, że nie miałem większego urozmaicenia jeśli chodzi o prowadzone armie.
Turniej się skończył, a po nim nadszedł czas na coś niekonwencjonalnego: autor Neuroshimy Hex, Michał Oracz aka MOracz, poprowadził pokazowy pojedynek drużynowy najnowszego dodatku o nazwie Duel. Naprzeciw siebie usadowiły się dwie około sześcioosobowe drużyny. W jednej drużynie był Michallus i kolega, który wygrywa wszystkie turnieje (wybacz, nie pamiętam ksywki), a w drugiej byłem ja - cóż, pech tudzież wyzwanie, zależy od punktu widzenia. Oni grali Smartem, my Vegas i przez większość gry mieli przewagę, szczególnie na planszy (bo w punktach było wyrównanie). Gdyby nie kilka błędnych decyzji, mogliśmy to wygrać. Dodatkowym problemem był fakt, że MOracz podpowiadał przeciwnej drużynie, a nawet w pewnym momencie siedział naprzeciwko i koordynował ich działania. Wstyd i hańba. Na szczęście dostaliśmy nagrody pocieszenia (karty reakcji łańcuchowej do Duela), więc niech będzie wybaczone.
NetDay
Jako, że tego dnia nasza reprezentacja miała grać mecz towarzyski z Rumunią, który chciałem obejrzeć (debiut Smudy), a konwent nie dostarczał sali z telewizorem (przynajmniej ja takiej nie znalazłem), więc postanowiłem połączyć kilka drobiazgów w jedną całość. Pojechaliśmy z Agnieszką na NetDay, ale nie w celu wysłuchiwania obecnych tam gości (chociaż należy wspomnieć o Tomku, który prezentował swoje dziecko - Googlemon, monitor pozycji w Google, narzędzie głównie dla SEOwców i ich klientów). Spotkaliśmy się tam z Piotrkiem i zagraliśmy dwie partyjki w Hexa (tak, wiem, mało mi było Hexa od 10 do 14) i poszliśmy znowu we dwoje (ja i Aga) do pobliskiego pubu w celu obejrzenia rzeczonego meczu (ponieważ NetDay nadal się odbywał). Jeśli chodzi o sam mecz, to liczyłem na wygraną i szczerze, po raz pierwszy od dłuższego czasu kibicowałem reprezentacji. Jeleń i Kosowski w składzie - widać, że Smuda wie, co robi. Po dobrej grze niestety nasi przegrali 0:1. Nie jest dobrze, ale źle też nie jest, przynajmniej ja tak to interpretuję.
Niedziela: scenariusze do Babel 13
Tutaj znowu była mała rozbieżność: Agnieszka chciała iść na wykłady od 12, ja byłem na miejscu już o 10. Stoisko Portalu w sali 104 znowu gościło Michała Oracza, który miał podjąć tematykę tworzenia scenariuszy do pierwszego dodatku, Babel 13. Tak miało być w teorii, a w praktyce pogadaliśmy sobie po prostu o kilku różnych rzeczach. Okazało się, że aktualna liczba armii z wersji podstawowej i dwóch dodatków (w sumie aż 8 armii) jest wystarczająca i nie planują wydawać dodatków w najbliższym czasie (żeby gracze zapoznali się z najnowszymi i nauczyli się nimi grać), a przynajmniej nie będą to dodatki zawierające nowe strony konfliktu. Armie fanowskie, mimo że dobre (jak na przykład Mephisto), nie znajdą się na celowniku Portalu. Ma to znaczenie szczególnie w przypadku tworzenia scenariuszy - takowy musi być dostępny dla każdego, kto kupi oryginalne pudełka z grą w sklepie, żeby nie musiał biegać po znajomych czy szukać w internecie brakujących do scenariusza jednostek. Pojawił się także pomysł promowania jednego, dobrego scenariusza stworzonego przez fanów, na konwentach. Coś prostego i przykuwającego uwagę, ciekawego i wciągającego. Lepiej jeden dobry scenariusz, który ludzie poznają i polubią, niż mnóstwo niesprawdzonych map i pomysłów na kampanie. O wiele łatwiej jest promować jeden twór, dodatkowo wręczając cenne nagrody za wygraną na danym konwencie, niż rozdrabniać się i wydawać masę dodatków, które po miesiącu zginą w sieci. A propos, powstał także pomysł stworzenia czegoś w rodzaju schowka na wszelkiego rodzaju fanowskie armie i dodatki. Żywotność takich tworów jest dość krótka, strony padają, hostingi przestają być aktualne, autorzy o nich zapominają, a w powyższym przypadku taki serwis byłby cennym skarbcem, gromadzącym materiały fanów w jednym miejscu. Aha, jeśli chodzi o pierwotną tematykę spotkania, to i tym razem dostaliśmy miłe prezenty, a był to zestaw działka GROM z kilkoma dodatkowymi żetonami planszy do Babel 13.
Po 12 poszliśmy razem z Agnieszką na wykład Ars Amandi, całkiem ciekawie pani opowiadała o Sarmatach i ich przygodach (aż się z tej okazji spotkanie przedłużyło). Niestety, drugi wykład o smokach w literaturze i kulturze został odwołany.
Wydawało mi się, że nie znajdzie się zbyt wiele interesujących wydarzeń na Falkonie, a w pewnym momencie musiałem wybierać między trzema, czterema różnymi odbywającymi się w tym samym czasie. Turnieje, wykłady, pokazy, prezentacje. Udało mi się zaliczyć jedynie drobny wycinek tego, co chciałem odwiedzić po dokładnym zapoznaniu się z planem. Cieszę się, że załapałem się na kilka eventów związanych z Neuroshimą Hex (mam autograf Michała Oracza oraz fotkę z nim, normalnie +3 do lansu), wykłady też były ciekawe. Nad następnym Falkonem na pewno nie będę się ani chwili zastanawiać, postaram się tylko trochę lepiej rozplanować atrakcje.
Z okazji częstego pisania na ten konkretny temat, Neuroshima Hex dostała swoją kategorię. Sporo jest już tych kategorii, ale mam nadzieję, że to ułatwi poruszanie się po blogu, zamiast utrudniać.
Piątek
Konwentowy piątkowy wieczór nie trwał zbyt długo, zaliczyliśmy jedynie kawałek wykładu z tematu podróżniczego, wcześniej wspomniany wykład Pilipiuka, oraz kawałek wykładu o steampunku. Kawałek, ponieważ co prawda sam temat był dla mnie bardzo obiecujący, ale wykonanie było już co najmniej tragiczne. Dobre wykłady to się opowiada, a nie duka mając nos w kartce i próbując go płynnie przeczytać. Na początku sala była prawie że zajęta, pod koniec wychodziliśmy jako jedni z ostatnich.
Sobota: turniej Hexa, Duel Multiplayer
Rano na miejscu pojawiliśmy się o różnych godzinach - ja postanowiłem udać się na turniej Hexa, który rozpoczynał się o 10. Zaczęło się dobrze, pierwszy pojedynek wygrałem armią Borgo, ale trzy kolejne rundy (czyli wszystkie, bo piątej nie zdążyliśmy zagrać) grałem przy użyciu Bambusa, z czego dwa pojedynki przeciwko Molochowi, więc łatwo nie było. Dwa pierwsze wtopiłem, dopiero trzecie podejście z Bambusem w roli głównej udało mi się wygrać, a i to z odrobiną szczęścia i ofensywnym trybem 'postaw sztab Bambusa przy samym Molochu i przyklej się do przeciwnika'. Wrażenia me jak najbardziej pozytywne, szkoda tylko, że nie miałem większego urozmaicenia jeśli chodzi o prowadzone armie.
Turniej się skończył, a po nim nadszedł czas na coś niekonwencjonalnego: autor Neuroshimy Hex, Michał Oracz aka MOracz, poprowadził pokazowy pojedynek drużynowy najnowszego dodatku o nazwie Duel. Naprzeciw siebie usadowiły się dwie około sześcioosobowe drużyny. W jednej drużynie był Michallus i kolega, który wygrywa wszystkie turnieje (wybacz, nie pamiętam ksywki), a w drugiej byłem ja - cóż, pech tudzież wyzwanie, zależy od punktu widzenia. Oni grali Smartem, my Vegas i przez większość gry mieli przewagę, szczególnie na planszy (bo w punktach było wyrównanie). Gdyby nie kilka błędnych decyzji, mogliśmy to wygrać. Dodatkowym problemem był fakt, że MOracz podpowiadał przeciwnej drużynie, a nawet w pewnym momencie siedział naprzeciwko i koordynował ich działania. Wstyd i hańba. Na szczęście dostaliśmy nagrody pocieszenia (karty reakcji łańcuchowej do Duela), więc niech będzie wybaczone.
NetDay
Jako, że tego dnia nasza reprezentacja miała grać mecz towarzyski z Rumunią, który chciałem obejrzeć (debiut Smudy), a konwent nie dostarczał sali z telewizorem (przynajmniej ja takiej nie znalazłem), więc postanowiłem połączyć kilka drobiazgów w jedną całość. Pojechaliśmy z Agnieszką na NetDay, ale nie w celu wysłuchiwania obecnych tam gości (chociaż należy wspomnieć o Tomku, który prezentował swoje dziecko - Googlemon, monitor pozycji w Google, narzędzie głównie dla SEOwców i ich klientów). Spotkaliśmy się tam z Piotrkiem i zagraliśmy dwie partyjki w Hexa (tak, wiem, mało mi było Hexa od 10 do 14) i poszliśmy znowu we dwoje (ja i Aga) do pobliskiego pubu w celu obejrzenia rzeczonego meczu (ponieważ NetDay nadal się odbywał). Jeśli chodzi o sam mecz, to liczyłem na wygraną i szczerze, po raz pierwszy od dłuższego czasu kibicowałem reprezentacji. Jeleń i Kosowski w składzie - widać, że Smuda wie, co robi. Po dobrej grze niestety nasi przegrali 0:1. Nie jest dobrze, ale źle też nie jest, przynajmniej ja tak to interpretuję.
Niedziela: scenariusze do Babel 13
Tutaj znowu była mała rozbieżność: Agnieszka chciała iść na wykłady od 12, ja byłem na miejscu już o 10. Stoisko Portalu w sali 104 znowu gościło Michała Oracza, który miał podjąć tematykę tworzenia scenariuszy do pierwszego dodatku, Babel 13. Tak miało być w teorii, a w praktyce pogadaliśmy sobie po prostu o kilku różnych rzeczach. Okazało się, że aktualna liczba armii z wersji podstawowej i dwóch dodatków (w sumie aż 8 armii) jest wystarczająca i nie planują wydawać dodatków w najbliższym czasie (żeby gracze zapoznali się z najnowszymi i nauczyli się nimi grać), a przynajmniej nie będą to dodatki zawierające nowe strony konfliktu. Armie fanowskie, mimo że dobre (jak na przykład Mephisto), nie znajdą się na celowniku Portalu. Ma to znaczenie szczególnie w przypadku tworzenia scenariuszy - takowy musi być dostępny dla każdego, kto kupi oryginalne pudełka z grą w sklepie, żeby nie musiał biegać po znajomych czy szukać w internecie brakujących do scenariusza jednostek. Pojawił się także pomysł promowania jednego, dobrego scenariusza stworzonego przez fanów, na konwentach. Coś prostego i przykuwającego uwagę, ciekawego i wciągającego. Lepiej jeden dobry scenariusz, który ludzie poznają i polubią, niż mnóstwo niesprawdzonych map i pomysłów na kampanie. O wiele łatwiej jest promować jeden twór, dodatkowo wręczając cenne nagrody za wygraną na danym konwencie, niż rozdrabniać się i wydawać masę dodatków, które po miesiącu zginą w sieci. A propos, powstał także pomysł stworzenia czegoś w rodzaju schowka na wszelkiego rodzaju fanowskie armie i dodatki. Żywotność takich tworów jest dość krótka, strony padają, hostingi przestają być aktualne, autorzy o nich zapominają, a w powyższym przypadku taki serwis byłby cennym skarbcem, gromadzącym materiały fanów w jednym miejscu. Aha, jeśli chodzi o pierwotną tematykę spotkania, to i tym razem dostaliśmy miłe prezenty, a był to zestaw działka GROM z kilkoma dodatkowymi żetonami planszy do Babel 13.
Po 12 poszliśmy razem z Agnieszką na wykład Ars Amandi, całkiem ciekawie pani opowiadała o Sarmatach i ich przygodach (aż się z tej okazji spotkanie przedłużyło). Niestety, drugi wykład o smokach w literaturze i kulturze został odwołany.
Wydawało mi się, że nie znajdzie się zbyt wiele interesujących wydarzeń na Falkonie, a w pewnym momencie musiałem wybierać między trzema, czterema różnymi odbywającymi się w tym samym czasie. Turnieje, wykłady, pokazy, prezentacje. Udało mi się zaliczyć jedynie drobny wycinek tego, co chciałem odwiedzić po dokładnym zapoznaniu się z planem. Cieszę się, że załapałem się na kilka eventów związanych z Neuroshimą Hex (mam autograf Michała Oracza oraz fotkę z nim, normalnie +3 do lansu), wykłady też były ciekawe. Nad następnym Falkonem na pewno nie będę się ani chwili zastanawiać, postaram się tylko trochę lepiej rozplanować atrakcje.
Z okazji częstego pisania na ten konkretny temat, Neuroshima Hex dostała swoją kategorię. Sporo jest już tych kategorii, ale mam nadzieję, że to ułatwi poruszanie się po blogu, zamiast utrudniać.
komentujKomentarze:
Ender
dnia 19.11.2009, 09:01
A czy to źle? ;P
Co ja poradzę, że tyle fajnych zabawek w zasięgu ręki widziałem ;P
Co ja poradzę, że tyle fajnych zabawek w zasięgu ręki widziałem ;P
ja tylko powiedziałam, że biegałeś z ozorem na wierzchu, jak mały chłopczyk, który właśnie dostał się do krainy zabawek i nie wie na czym się skupić :P
Ender
dnia 18.11.2009, 17:55
Każdy, nawet najciekawszy temat można zepsuć, a czasami dzięki prowadzącemu nawet najnudniejszy temat może być pasjonujący - sprawdziło się to na Falkonie.
kit kat
dnia 18.11.2009, 17:10
a więc dziękuję za zaspokojenie mojej wiedzy - zarówno Agnieszce jak i Enderowi ; X
doprawdy szkoda, że spalili tak fajny temat [ sądziłam, że nie da się go popsuć, ale widać, że jak ktoś chce to potrafi ] . ..
doprawdy szkoda, że spalili tak fajny temat [ sądziłam, że nie da się go popsuć, ale widać, że jak ktoś chce to potrafi ] . ..
efka
dnia 18.11.2009, 15:35
nie zarumienię się, bo prawdopodobnie właśnie tak by było :P
Ender
dnia 18.11.2009, 15:09
Były tam takie fajne, konwentowe koszulki po 20 zł, nieźle byś w (tylko) niej wyglądała :>
efka
dnia 18.11.2009, 10:50
no popatrz - kompromis! ;D
Ender
dnia 18.11.2009, 10:14
Efciu, zawsze możemy się wybrać do sklepiku konwentowego ;P
Ender
dnia 18.11.2009, 10:11
Agniecha - widok ponad tysiąca (lub nawet dwóch tysięcy, jak niektóre źródła podają) osób, które maja pasję, interesują się i aktywnie działają na rzecz literatury, rozrywki 'offline', bez udziału komputera, jest pokrzepiający ;]
kit kat - tak, było aż tak tragicznie, zajmowałem się wszystkim tylko nie wykładem, w ogóle mnie nie zainteresował, mimo że się starałem. Poniżej masz tytuł i opis, plus wiki:
Steampunk: historia przeszłości, których nie było
Kilka słów o genezie, powstaniu i rozwoju steampunku - gatunku, który porusza wyobraźnię wielu. Rzecz o
literaturze, filmie i grach.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Steampunk
Efka - postaram się, chociaż może być ciężko ;D
Agniecha - nie wszelkiej maści ulotki tylko te same pocztówki Duela jednego tylko rodzaju, turniej w Hexa był tylko jeden (no chyba że liczyć Duel Multiplayer, to dwa), ledwo jeden plakat został uwieczniony na zdjęciu - nie wyolbrzymiaj ;P
kit kat - tak, było aż tak tragicznie, zajmowałem się wszystkim tylko nie wykładem, w ogóle mnie nie zainteresował, mimo że się starałem. Poniżej masz tytuł i opis, plus wiki:
Steampunk: historia przeszłości, których nie było
Kilka słów o genezie, powstaniu i rozwoju steampunku - gatunku, który porusza wyobraźnię wielu. Rzecz o
literaturze, filmie i grach.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Steampunk
Efka - postaram się, chociaż może być ciężko ;D
Agniecha - nie wszelkiej maści ulotki tylko te same pocztówki Duela jednego tylko rodzaju, turniej w Hexa był tylko jeden (no chyba że liczyć Duel Multiplayer, to dwa), ledwo jeden plakat został uwieczniony na zdjęciu - nie wyolbrzymiaj ;P
efka
dnia 18.11.2009, 10:10
toteż nie pytam, czy podczas następnego konwentu wybrałby się ze mną na zakupy :P uwielbiam, kiedy ludzie mają pasję, ale czy od razu trzeba uwielbiać samą pasję danego człowieka? :>
(to wyżej to dla samego zastanowienia się - nie żebym nie lubiła gry w hexa :P)
(to wyżej to dla samego zastanowienia się - nie żebym nie lubiła gry w hexa :P)
zadawanie tego pytania jest niebezpieczne. Na falkonie wyglądał i zachowywał się jak jakiś fanatyk.biegał i zbierał wszelkiej maści ulotki, był na wszystkich turniejach, robił zdjęcia plakatom...Ja bym na Twoim miejscu rozważniej zadawała pytania :P
efka
dnia 18.11.2009, 08:08
"Spoko, pogramy w Hexa to zrozumiesz ;P"
ale jak się okaże, że nie mam predyspozycji to nadal będziesz mnie kochał? 0.0 :P
ale jak się okaże, że nie mam predyspozycji to nadal będziesz mnie kochał? 0.0 :P
phi, ja to nawet nie za bardzo pamiętam o czym to było. cośtam gadał o jakichś filmach Disnejowskich a potem to przynajmniej ja się pogubiłam. Ten wykład to było więcej niż tragedia. Studiowanie przewodnika po konwencie po raz n-ty było ciekawsze niż słuchanie tego.
kit kat
dnia 17.11.2009, 19:27
wykład o steampunku naprawdę wypadł aż tak tragicznie? nawet sama tematyka nie poratowała tego . .. 'tonącego okrętu'? i jakbyś mógł mi mniej a więcej zilustrować o czym był dokładniej ten wykład, to byłabym wdzięczna ; )
no to chyba dłuższa gra się szykuje, bo z całym szacunkiem, ale trzy godziny obserwacji na Twoich urodzinach, to było w takim razie za mało :P
już się nie mogłam doczekać Twojego wpisa:P
Qmpel stwierdził, że Falkon to zjazd świrów. Absolutnie się z nim nie zgadzam. To fantastyczne zobaczyć, że w dobie komputerów są ludzie, którzy czytają książki, utożsamiają się z ulubionymi postaciami, grają w gry planszowe :D
już się nie mogłam doczekać Twojego wpisa:P
Qmpel stwierdził, że Falkon to zjazd świrów. Absolutnie się z nim nie zgadzam. To fantastyczne zobaczyć, że w dobie komputerów są ludzie, którzy czytają książki, utożsamiają się z ulubionymi postaciami, grają w gry planszowe :D
Ender
dnia 17.11.2009, 13:13
No działo się sporo, jakby się dało to bym sobie cały tydzień dostępnymi eventami czas zajął ;)
Spoko, pogramy w Hexa to zrozumiesz ;P
Spoko, pogramy w Hexa to zrozumiesz ;P
efka
dnia 17.11.2009, 13:09
jednym słowem - działo się... a nie, to dwa słowa ;P doskonała sprawa taka pasja, która sprawia, że dla ludzi spoza kręgu zainteresowanych wydajesz się być wariatem :P połowy wpisu nie rozumiem, ale podziwiam entuzjazm :)