Orlen Monster Jam

05.06.2009, 03:04 | rozrywka

Wybraliśmy się na to show we czworo: Corell, jego żona Ewelina, Efka i ja. Już od pierwszych chwil wiadomo było, że zainteresowanie jest spore: wystarczyło zaobserwować znikające w zawrotnym tempie wolne miejsca na mapce obiektu. Bilety zostały zakupione niedługo po rozpoczęciu sprzedaży, ale na te najlepsze niestety nie można było już liczyć. Nic to, na schemacie wyglądało to nieźle, więc olałem tą kwestię.

Riverside | Lodowisko

15.12.2008, 19:47 | koncerty rozrywka
Dnia 26 listopada bieżącego roku ma skromna osoba udała się samotnie na pierwszy koncert zespołu Riverside podczas nowo rozpoczętej trasy Reality Dream Tour 2008. Koncert uznać mogę za udany, choć publika nieco drętwa była, czy to podczas samych utworów, czy podczas prób nawiązania dialogu między wokalistą a wcześniej wspomnianą publiką. Nic to, ja bawiłem się dobrze. Postanowiłem nawet trochę zaszaleć i na prezent około-urodzinowo-imieninowy kupiłem sobie koszulkę Riverside i płytę Reality Dream (Live 2CD). Płyta trochę droga, spodziewałem się nieco niższej ceny, no ale jako że do tej pory nie miałem żadnej ich oryginalnej płyty, a tym razem była okazja zakupienia limitowanej edycji live z ich najciekawszymi utworami, to dałem się skusić. Moja oryginalna kopia ma numerek 0189/1000. Gdyby ktoś był zainteresowany, to mam już zgrany album do przystępnego formatu i wpakowany na mój odtwarzacz mp3.

Po co żyć na krawędzi, skoro można z niej skoczyć?

16.09.2008, 13:00 | prywatnie rozrywka
Pragnienie zwycięża strach. Przez miesiąc przejeżdżałem obok dźwigu dwa razy na dzień - jadąc do pracy i wracając z niej. Podczas pamiętnego wieczoru kawalerskiego stałem pod nim i obserwowałem, jak skaczą inni. W końcu sam zdecydowałem się skoczyć.

FMX Red Bull X-Fighters Super Session Warsaw

10.09.2008, 11:04 | rozrywka
Ja, Efka i Jacek, jej brat. Spotkaliśmy się na dworcu i poszliśmy zobaczyć Orange Warsaw Festival, ponieważ był po drodze. Nic ciekawego się nie działo, Apollo 440 mieli grać dopiero po 19, więc udaliśmy się na stadion. Coś koło 18 byliśmy już na stadionie - jak sie okazało sporo osób było tu już wcześniej. Zajęliśmy miejsca stojące w sektorze D, w miarę blisko (kilkanaście metrów) barierek. Dopiero o 20 wszystko miało się rozpocząć, więc musieliśmy trochę poczekać.
Zrobiło się ciemno, mobilna kamera śmigała co chwilę nad nami, w oddali krążył helikopter. Nadeszła wiekopomna chwila, rozpoczęło się przedstawienie.

Warszaffka, c.d.

21.07.2008, 21:31 | prywatnie rozrywka
Przyzwyczajam się do Warszawy. Nadal nie mam zamiaru spędzić tu całego życia, ale orientuję się już w terenie, swobodnie poruszam i funkcjonuję. Miasto robi wrażenie. Tanio nie jest, ale jakoś daję radę. Pracuje mi się dobrze, nie ma presji, jest dobra atmosfera. Ciekawi mnie tylko jak będzie wyglądać działalność lubelskiego oddziału jak już zostanie powołany do życia.

Sesja vs Euro 2008

19.06.2008, 01:19 | studia rozrywka
Egzaminy.
Jeszcze przed rozpoczęciem sesji wiedziałem, że czyste konto wrześniowe jest dla mnie tego roku priorytetem. Planując pracę albo staż trzeci miesiąc wolnego jest na wagę złota. Sama sesja rozpoczęła się bardzo dobrze, w pewnym momencie wyglądało to nawet dziwnie, kiedy pojawiałem się w małej, kilkuosobowej grupce podchodzącej do egzaminu zerowego i co najśmieszniejsze udawało mi się go zaliczyć! Tak właśnie zaklepałem sobie javę i filozofię, ale niestety, gdybym tak całą sesję załatwił, byłoby za pięknie. Z biegiem czasu, pracując nad cięciem projektów i ucząc się jednocześnie nadszedł taki okres, że ze wszystkim byłem w plecy. Zarywanie nocek, żeby skończyć projekt na czas, zaliczyć ćwiczenia i nauczyć się na egzamin. Wybieranie między dwoma różnymi ćwiczeniami, bo przecież na oba czasu nie starczy. Ewentualnie olewanie obu, bo robota ważniejsza. Jakoś się to jednak w miarę udało, zaliczyłem wszystko oprócz równań różniczkowych. W niedługim czasie podejmę próbę zaliczenia ćwiczeń, co łatwe nie będzie, a po tym spróbuję zaliczyć egzamin, co już jest właściwie niewykonalne, wspominając bardzo wysoki poziom zadań, które się na nim pojawiły. Starać się będę, jak nie wyjdzie, to trudno. Może jednak jakoś z jednym egzaminem w plecy przeżyję, w końcu wiele razy bywało już gorzej.

Korona Kielce 1:0 Lech Poznań

07.09.2007, 17:57 | rozrywka
Wakacje, wakacje... miałem pracować, od początku do końca, uciekałem przed służbą wojskową, miałem kilka propozycji zarobkowych. Kiedy wszystko układało się całkiem dobrze w pewnym momencie nastapiło *puff* i oto jestem, nic-nie-robiący leniofil.
« strona 3 z 3