Tragedia narodowa

Ciężko nie napisać o tym, co się dzisiaj wydarzyło. Trudno nie nazwać tego tragedią narodową. Dzisiaj nad ranem w katastrofie lotniczej Tupolewa Tu-154 zginął prezydent Polski Lech Kaczyński oraz najważniejsze osoby w naszym państwie.

Zginęła prawie setka istotnych dla naszego państwa osób. Każda ważniejsza instytucja, każda partia polityczna straciła kogoś cennego. W tym momencie nie liczą się poglądy polityczne, jest to ludzka tragedia, dramat całego państwa. Można było nie lubić prezydenta, jego działań, ale teraz nie ma to znaczenia. Można nazywać polityków złodziejami, ale nie można nie powiedzieć, że była to elita, reprezentacja naszego kraju. To oni lecieli na 70. rocznicę zbrodni Katyńskiej. Historia zatoczyła koło i po tylu latach Katyń będzie teraz podwójnym pomnikiem, miejscem przeklętym.

Z drugiej strony warto wspomnieć, że o awaryjności tych samolotów opowiadano dowcipy, Tu-154 lata już od 50 lat. Podstawową kwestią bezpieczeństwa jest fakt, że tak liczna i ważna reprezentacja Polski nie powinna lecieć jednym samolotem.

Informacje o katastrofie obiegły cały świat, był to jedyny dzisiejszy, najważniejszy temat. Kondolencje napłynęły od wszystkich głów państw. Żałoby narodowe ogłoszono w kilku krajach. Polacy mobilizują się zawsze, gdy dzieje się źle. Oby dzisiejsza tragedia miała też swoje pozytywne efekty, głównie polityczne. Oby nikt nie zapomniał, że jesteśmy ludźmi, a najważniejszym dobrem jest dobro narodu.