Kolejna żałoba narodowa

19.09.2009, 15:29 | wydarzenia
Wielka tragedia, zginęli górnicy, klękajcie ludzie, bo nasz kochany prezydent znowu wprowadzi żałobę narodową. Upadajcie na kolana i żałujcie. Pamiętacie jak to idzie, w końcu zrobił się z tego serial, wystarczy przypomnieć sobie poprzednią żałobę.

Mimo, że w ostatni weekend na drogach zginęło zadziwiająco (jak na 'zwykły' weekend) dużo osób - około 50 - nikt nie raczył nawet o tym napisać czy powiedzieć. Przyzwyczaiłem się, że do żałoby wystarczy zebrać gromadkę ludzi i efektownie uśmiercić ich za jednym podejściem, ale dotychczas wydawało mi się, że liczba ta zatrzyma się na 20 osobach (vide ostatnie żałoby, autokar 26, katastrofa samolotu 20, pożar 23), ale jak widać prezydent nadal potrafi nas zaskoczyć i już przy 13 górnikach wprowadzi kolejną żałobę narodową. Bo przecież nie ma nic innego do roboty. Ciekawe na ilu ofiarach to się zatrzyma, dziesięciu, a może pięciu? Może trzeba za wczasu uchwalić ustawę zakazującą wprowadzania żałoby narodowej poniżej określonej liczby osób? Bo jak tak dalej pójdzie, to żałoby będziemy ogłaszać co tydzień.

Wydawało mi się (o ja naiwny), że żałoba narodowa przewiduje tylko śmierć wspaniałych jednostek lub wielkich tragedii. Teraz to pojęcie nie ma już żadnej mocy, skoro przy każdym większym wypadku można ją ogłosić. Stała się bezwartościowa, można nią sobie pośladki podetrzeć. Wprowadzanie jej przynosi efekt odwrotny do zamierzonego, bo przecież jaśnie oświecony nasz pan prezydent każe mi współczuć i żałować kogoś, kogo nie znałem i czyja śmierć nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Powtórzę to po raz kolejny, bo już raz pisałem o żałobie narodowej w tym tonie, że jestem nieczułym chamem, skoro nie współczuję ofiarom tragedii. Ileż można, panie prezydencie, tych żałób narodowych wprowadzać, płacą panu za każdą czy co? Szkoda, że nie zaplanowałem wcześniej w dniu żałoby żadnej dyskoteki albo imprezy, bo na pewno bym z niej nie zrezygnował.

W dupie mam taką żałobę. Jeśli ma być sztuczna i wymuszona, to niech nie będzie jej wcale.

komentujKomentarze:

Wczoraj się dowiedziałem, że jedną z ofiar jest mąż naszej koleżanki z pracy :(

Żyje, ale jest nieprzytomny, ok 50% poparzeń ciała.
nadrabia dekady, w których nikt nie ogłosił ani jednej żałoby narodowej ; )
http://blog.end3r.com/61/kolejna-zaloba-narodowa/#kom1246

W tym komentarzu (tak, specjalnie dałem link do komentarza zamiast do obrazka, bo się chciałem taką super opcją na blogu pochwalić - pod każdą datą komentarza jest bezpośredni link do niego) jest link do wykresu, który jasno i dosadnie wyjaśnia co upodobał sobie nasz jaśnie oświecony pan prezydent ;]

Kaczor ma chyba jakiś kompleks na tym punkcie.
fakt - za kadencji żadnego prezydenta nie uświadczyłam tylu dni żałoby narodowej co za kadencji Kaczyńskiego . ; )
To, że niektórzy podchodzą jeszcze do tego emocjonalnie tylko potwierdza regułę większościowej znieczulicy, bo media nadają o tym dzień w dzień pokazując coraz dokładniej i intensywniej tragedie, goniąc sensację i szukając tylko głośnych, mocnych i wyrazistych tematów.

Podział na stany można przełożyć na miasta. Tygodniową żałobę wprowadzili w mieście, gdzie doszło do wypadku - i to by wystarczyło, bo na pewno wielu mieszkańców tragedia dotknęła bezpośrednio lub pośrednio. Ale żeby od razu całą Polskę? W Stanach co chwilę zdarzają się takie wypadki i nikt z tej okazji nie ogłasza żałoby narodowej - jesteśmy ewenementem na skalę światową...
są ludzie, którzy bardzo emocjonalnie podchodzą do tragedii - mimo, że ich nie znają.

'Natomiast śmierć górników, którzy pracują w trudnych warunkach i sami godzą się z ryzykiem, za które to ryzyko dostają także więcej pieniędzy niż inni' -> zarabiają marne pieniądze - mam qmpla, który robił na kopalni i nie zarabia tyle, ile mówią/piszą. a kręgosłup ma jakości emeryta/rencisty w wieku. .. 22 lat.

prezydent żąda od ludzi tego, czego sam nie okazuje. ; ) takie przykre. .. ale to prezydent ! On po prostu moze ogłosić żałobę nawet za rok. zgodzę się z Tobą, że leci sobie w kulki po prostu. ; X

mój kolega uważa, że powinno się ogłaszać żałoby tak jak w USA -> tylko dla określonego stanu w którym odbyła się tragedia, jednak . .. USA to 50 innych państw więc w naszym kraju raczej to by się nie sprawdziło.
Większy szok i wrażenie robi na ludziach tylko bycie blisko tragedii, znanie osób, które giną. Czy zginie jedna osoba, której nie znam, czy zginie ich trzydzieści, to mnie już to nie ruszy. Takie jest życie, że ciągle ktoś ginie. Jak już pisałem - gdyby zamartwiać się każdym wypadkiem, każdą tragdią, którą w TV pokazują, to można by bardzo szybko ześwirować. Rozumiem na przykład huragan Katrina, gdzie ofiary liczono w setkach tysięty - tak, to jest globalna tragedia, to jest powód na żałobę. Natomiast śmierć górników, którzy pracują w trudnych warunkach i sami godzą się z ryzykiem, za które to ryzyko dostają także więcej pieniędzy niż inni, ta śmierć jest dla mnie wypadkiem, tragicznym epizodem, ale przyjmuję to jedynie do wiadomości. Nie napiszę, że wiem, co czują rodziny. Nie zatrzymam się i nie zadumam. Tym bardziej, jeśli rozkaże mi to zrobić szanowny pan prezydent, który ogłasza żałobę dopiero od poniedziałku, bo dzisiaj musi sobie potańczyć radośnie na dożynkach w Spale...
nie umniejszam wagi tych wydarzeń, bo KAŻDE życie jest ważne, lecz takie wypadki masowe [w jednym miejscu ginie kilkadziesiąt ludzi] zazwyczaj potrafią odcisnąć na ludziach większy szok i wrażenie.

^^ napisałam to w poprzednim komentarzu - chyba nieuważnie mnie czytałeś i wyłapujesz co pojedyńcze hasełka. ; ) poza tym, ta druga grupa nie jest pokrzywdzona, bo także dostaje jakieś wsparcie - mniejsze, ale także je otrzymuje. [poza tym nie pisz, że ta pierwsza grupa zawsze dostaje, bo zdarzały sie wypadki, kiedy w ogóle nic nie dostała. ..] no chyba, że ktoś koniecznie chce się obnosić ze swoją tragedią i utratą bliskiego w telewizji - wtedy rzeczywiście ta druga grupa jest w tym temacie 'pokrzywdzona'. ..
i jeśli zauważyłeś to przyznałam Ci rację - że żałoby narodowe w naszym kraju utraciły swoje znaczenie, jednak . .. [co także pisałam wcześniej] chodzi tu o podejście ludzi do takich wydarzeń. nie chodzi tutaj, aby od razu każdy siedział i biadolił - bo to sensu żadnego nie ma, oni nie odżyją. tylko o to w jakich kategoriach myślimy o tym/nasz stosunek do pewnych sytuacji [my, czyli ludzi których ta tragedia nie dotyczy], bo muszę z przykrościa przyznać - że któreś Twoje zdanie trochę mnie . .. odrzuciło (?) - chyba mogę tak to nazwać.
W takim razie twierdzisz, że większą tragedią jest śmierć 20 osób w jednym miejscu, niż 50 w całej Polsce. Przekładasz efektowną śmierć nad statystyki, a przecież każda śmierć jest tragedią. Wypadek w kopalni dotyka 20 rodzin, wypadki drogowe dotykają 50 rodzin, ale tylko ta pierwsza grupa będzie miała wielkie halo w telewizji, prezydenta nakazującego żałobę całemu narodowi i wsparcie tak psychologiczne jak finansowe czy medyczne. Pierwsza grupa dostanie wszystko, o drugiej nikt nic słowem nie wspomni, a przecież jedna i druga jest tragedią dla rodziny. Z tego wynika, że są równi i równiejsi, a więc lepiej ginąć hurtem, bo większe szanse, że coś z tego będzie.

Gdyby to dotknęło kogoś z mojej rodziny, to na pewno wpis byłby zupełnie inny, ale nie o to chodzi. W wypadku drogowym zginął mój promotor, co dla mnie osobiście było tragedią, dotknęła mnie, rodzinę, studentów. Zginął w wypadku, więc nawet na stronie uczelni nie pojawiła się żadna informacja, nie mówiąc o przedstawieniu tego w telewizji. Gdyby zginął w wypadku, w którym powiedzmy wzięła udział cysterna i śmierć poniosłoby 25 osób, to na pewno, na sto procent trąbiliby o tym przez tydzień bez przerwy, zamartwiali, wspierali i takie tam.
Wszyscy, którzy znali mojego promotora zatrzymali się i zamyślili, posmutnieli. Ale nikt nie każe nagle całemu krajowi smutnieć na polecenie prezydenta, bo ta sprawa dotyczy rodziny, a nie całego kraju. Na tym polega różnica - żałoba narodowa teoretycznie dotyczy zdarzeń, które mają wpływ na cały naród. A na dobrą sprawę takie wydarzenia dotykają tylko rodzinę i znajomych, reszta ma to gdzieś. Gdyby zamartwiać się każdą taką tragedią, to można by zwariować po miesiącu.
pojedynczych wypadków drogowych, w których W SUMIE ginie 50 osób. .. nie ma co porównywać do jednego wypadku, w którym ginie 50 osób. poza tym - na drogach ludzie giną codziennie. nie umniejszam wagi tych wydarzeń, bo KAŻDE życie jest ważne, lecz takie wypadki masowe [w jednym miejscu ginie kilkadziesiąt ludzi] zazwyczaj potrafią odcisnąć na ludziach większy szok i wrażenie.
może rzeczywiście w naszym kraju żałoby narodowe utraciły wcześniejsze znaczenie, jednak tu chodzi także o stosunek i podejście do tego typu wydarzeń pojedynczych jednostek. sądzę, że gdyby w ostatnim wypadku zginął ktoś z Twojej rodziny, wtedy ten wpis po prostu by się tutaj nie znalazł.
Tyle, że na Ukrainie raczej nie ogłaszają dwunastu żałób narodowych w ciągu kilku lat, czym biją ilościowo całą wcześniejszą historię Polski ;]
tak naprawde to w Polsce wcale nie jest az tak zle. W porownaniu z Ukraina, gdzie nikt przepisami BHP sie nie przejmuje, i tak wychodzimy calkiem niezle.
"Prezydent ogłosi dziś dwudniową żałobę narodową"
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7057585,1.html

Dożynki Prezydenckie
http://www.nasztomaszow.pl/aktualnosci/powrot-swieta-plonow-do-spaly/

Robią wielkie halo jak już się coś stanie, oczywiście zrzucając winę jeden na drugiego, ale nawet wiedząc, że przepisy są łamane i że prędzej czy później będzie wypadek i tak nic nie zrobią, jeśli będzie się to tyczyć ich pieniędzy. Lepiej wprowadzić żałobę i dać trochę kasy poszkodowanym, niż inwestować o wiele więcej w profilaktykę. Profilaktyka nie jest efektowna, żałoba (nawet udawana) jak najbardziej. W końcu nasz miłościwie panujący prezydent też ma uczucia. Szkoda, że dopiero od poniedziałku, w końcu w weekend zaplanował się trochę pobawić.
o kurcze, a skąd Ty takie info wyciągnąłeś - ale jazda... słyszałam, że "prezydent zastanawia się nad wprowadzeniem żałoby" i zdziwiło mnie słowo "zastanawia" - bo w jego wykonaniu to zazwyczaj taki spontan po całości... ale teraz to już rozumiem!

Chciałam także napisać, że przykro mi z powodu wypadku w tej kopalni, współczuję rodzinom ofiar (choć słowa te są tak oklepane, że aż banalne)... nie mogę uwierzyć w informacje, jakie podaje się w kwestii przyczyny wypadu - ludzkie zaniedbanie, a tak naprawdę chęć zysku członków zarządu... skurwysyństwo się szerzy!
Kto ich tam wie. Idioci jakich mało.

Btw, wyjaśniło się dlaczego żałoba dopiero od poniedziałku, a nie od dzisiaj: po drodze jest jeszcze finał EuroBasketu, wieczorem Piknik Radia Maryja, a jutro Dożynki Prezydenckie w Spale. Imprezę będzie sobie odwoływać? No sorry, to my mamy żałować a nie on, on to tylko ogłasza.
no wiesz, slynne powiedzenia braci K. - spieprzaj dzadu i teraz k...wa my - przeszly juz do historii polskiego slangu. Za to nie powinni skazac, bo wykorzystane przeciwko tworcom raczej byloby parodia a nie checia obrazenia/
Teoretycznie tak, ale praktycznie... wszyscy wiemy jak to wygląda w praktyce - lepiej uważać na to co się mówi lub pisze, bo już wielu skazali za brzydkie wyrazy ;]

Ps. Ciekawe, czy można cytować i np. napisać 'spieprzaj, dziadu' ;P
Albo dać skromnego linka: http://13k.pl/-/sugestia.php ;P
to fakt. zakazy prawie jak w UK, tylko my nie mamy Hyde Parku, zeby sobie powrzucac na jasnie panujacego... A ponoc wolnosc slowa jest zagawarantowana przez konstytucje...
Oj tam cicho, dobrze że nie zatrzymałem pierwotnej wersji wpisu z kilkunastoma bluzgami we wstępie. Jeszcze by mnie zamknęli za kratki za obrażanie głowy państwa ;]
taa, lubie jak jestes w formie :D
Jaśnie panujący liczy, że te nieliczne osoby, które cenią jeszcze żałobę narodową zagłosują na niego przy najbliższej możliwej okazji, w końcu on taki miłosierny jest.

Żal dupę ściska, jak się patrzy na ten teatrzyk.
Jak najbardziej popieram Twoje stanowisko. Nie mam pojecia o co kaman dla jasnie nam panujacego. Jak dla mnie to elektroratu tym sobie nie zwiekszy. Zreszta w zawod gornika wpisane jet to ryzyko, wiec nie wiem po co ta szopka. Oczywiscie wspolczuje tym, ktorzy stracili bliski, dla nich to wielka tragedia, ale nie oszukujmy sie...przecietnego Polaka to nie rusza. Dostakonaly przyklad znieczulicy mielismy na Air Show, kiedy na naszych oczach zgineli ludzie a sporej czesci gosci to nie obeszlo, to jak ma ich obejsc cos co wydarzylo sie gdziestam, kilkaset metrow pod ziemia.
Stare (bo z poprzedniej żałoby narodowej) komentarze, ale nad wyraz aktualne jeśli chodzi o treść:
http://wiadomosci.onet.pl/1552796,2677,1,kioskart.html