Po co żyć na krawędzi, skoro można z niej skoczyć?

16.09.2008, 13:00 | prywatnie rozrywka
Pragnienie zwycięża strach. Przez miesiąc przejeżdżałem obok dźwigu dwa razy na dzień - jadąc do pracy i wracając z niej. Podczas pamiętnego wieczoru kawalerskiego stałem pod nim i obserwowałem, jak skaczą inni. W końcu sam zdecydowałem się skoczyć.

Wjazd na górę, obserwowanie Warszawy ze sporej wysokości. Dojeżdżamy, barierka się otwiera. Wdech, odliczanie, bungee... skok! Potężna dawka adrenaliny, organizm się buntuje, niesamowite uczucie, nie do opisania. Lecę w dół, z każdą chwilą coraz przyjemniej... nagle lina się napina, ciągnie mnie do siebie. Lecę do góry, znowu stan nieważkości, tym razem krócej. Mija chwila, ląduję na poduszce. Skoczyłem. 90 metrów, najwyższy w Polsce punkt do skoków, wyżej już się nie da.
Przez najbliższe kilka godzin chodziłem jak króliczek Duracella z rogalem na twarzy. Takiego poziomu adrenaliny w życiu nie miałem. Już zaczynam zastanawiać się nad opcją skoku ze spadochronem...
Zdjęcia ze skoku na bungee można sobie pooglądać w mojej galerii.

Przy bungee pozostałe moje pomysły wydają się nudne i nieciekawe, mianowicie od października zaczynam naukę języka hiszpańskiego od zera, a w międzyczasie rozważam opcję wejścia w posiadanie rybki.

Dzień po bungee najwyraźniej adrenalinka jeszcze trzymała, bo wstałem, zastanowiłem się chwilkę i wyszedłem. Tym oto sposobem sobotni dzień okazał się być dniem podróżnika: śniadanie w Warszawie, obiad w Łodzi i kolacja w Kielcach. Mniam, dobre było.

Ps. Ostanie dwa tygodnie w Wawie, a ja zwiedziłem już kilka dzielnic. Pierwszy miesiąc mieszkałem w Centrum, drugi na Woli, trzeci na Pradze. Ot, żeby nudno nie było.

komentujKomentarze:

OK, koniec tego dobrego. Rekord pobity, 50 komentarzy pod jednym wpisem. A teraz wypad do nowego ;P
Wkrótce będziesz miał o czym pisać... ;P do zobaczenia (!)
No właśnie ;)
Jak bardzo chcesz, Aguś, to mogę napisać "cokolwiek", tylko później nie narzekaj na brak ciekawych informacji ( jakby te poprzednie wpisy w ogóle były ciekawe ;) ).
Ender też, w końcu się odzywa :)
przynajmniej my tu wykazujemy jakąś inwencję twórczą;p;p
Czyli dublujemy newsy Endera :D
Btw, northerr:
* ilość wpisów - 22
* ilość komentarzy do tego wpisu - 44 (w tym momencie)
Tak więc zaczyna się już trzecie okrążenie ;P
Mnie to akurat bardzo cieszy, bo pamiętam wpisy, pod którymi połowa komentarzy była moja ;)
i to bedzie dowód na to, że my zaglądamy tu częściej niż endrju, bo jego komentarze są tu i tak rzadsze niż nasze;]
Za niedługo przegonimy ilość komentarzy od ilości newsów u Ciebie ;]
Być może on nigdy nie żył pełnią życia ;)
Bywały momenty, kiedy wpisu nie było przez trzy miesiące, a jakoś jeszcze ktoś tu jak widać czasami zagląda ;)
Twoj blog umiera śmiercią naturalną;p;p;p
Jak bardzo chcesz Aguś, to mogę Ci coś napisać, żebyś mogła dodawać notki od siebie ;P
no tak. skoro właściciel stronki nie ma czasu nic wymyslić, a my lubimy tu sobie podyskutować więc powinnismy wziąć sprawy w swoje ręce:D:D
aha, czyli komentarze...
jak mniemam tu gdzie teraz piszesz;P:P
A gdzie jest forum Endera?
a ja proponuję, żebyśmy (każdy indywidualnie) stworzyli własne blogi na forum endrju:D:D będzie śmisznie;P:P

a co do zabiegania to nie jesteś jedyny;p;p
Za dużo mam na głowie aktualnie - układanie planu studiów, praca, zaległe różniczki, do tego dojdzie hiszpański. Jak tylko to wszystko załatwię, to na pewno napiszę, na razie nie ma o czym, no i nie ma czasu przede wszystkim ;)
Zarobiony chłopak... A nudy, bo mnie tu dawno nie było ;P pzdr 4 all
Właśnie też zamierzałam zwrócić mu uwagę, że wieje tu ostatnio nudą;p;p
A Ty co chłopie zasnąłeś? Pisz co u Ciebie! :D
boo! Zmieniłem adres, bo tamten alias coś szwankował: northerr.org2.pl ;)
fakt, w kosmetykach nie przebierasz, ale w przymierzalni spędzasz znacznie więcej czasu niż ja ;P

:*

i było tak jak mówi Agnieszka- doskonale pamiętam Twoją minę gdy usłyszałeś swoje imię w naszej rozmowie ;p
Jeśli zrobi te wszystkie czynności pojedynczo, po kolei, to będzie jak najbardziej dobrze ;P Przecież nie będzie prać, sprzątać, gotować i robić zakupów jednocześnie, w tym samym czasie ;)

"Wam to pasuje"? Mnie w to nie mieszaj, ja nie używam wymyślnych kosmetyków ;)
A włosy farbowałem raz jeden, jedyny, żeby sprawdzić jak to się będzie prezentować ;)
słyszysz to efka!! to jak bedziesz siedziała w domu i czekała aż pan i władca wróci z pracy to mimo, że posprzątasz, ugotujesz obiad, zrobisz pranie i zakupy to i tak nie będzie to zrobione dobrze!!

Endrju Ty merdasz ogonkiem za każdym razem jak się tylko o Tobie wspomni. Pamiętasz efciu jak się puszył nawet jak go obgadywałyśmy :]

To nie moja wina, że faceci zaczęli używać kosmetyków. Ale widocznie wam to pasuje, skoro zaczynacie wypełniać tą lukę na rynku. NIe moja wina, że faceci stają sie podatni na reklamę. A że popadacie w przesadę to już inna bajka:P I nie rób z siebie takiego świętego bo włosy na blond też sobie przefarbowałeś swego czasu!!
O_O Ciekawa dyskusja mnie omija ;P

Aguś, o błyskotliwą karierę Efki to się nie martw, rozwija się nie tylko w kuchni ;P
Co do tresowania, kto kogo, to i tak każdy wie swoje i każdy twierdzi, że to on tresuje tę drugą stronę ;)

Efciu, ja i pantofel? Phi! Chyba w snach ;P

northerr, wiadomo, że faceci rządzą światem więc nie dajmy się zbałamucić jakimiś cienkimi pseudoargumentami ;P

Aguś, nie jestem pieskiem aportującym, żeby merdać ogonkiem jak tylko śmieci osiągną niebezpieczny poziom, mimo to czasami się ruszę i je wyrzucę, ale z własnej woli a nie dlatego, że ktoś mi kazał ;)

To umalowane, odpicowane coś, co z założenia powinno być facetem to akurat efekt uboczny ewolucji, a co najciekawsze to przez was i wasze odżywki, szamponiki i maseczki tacy faceci świrują i zaczynają tego używać ;)

A brak wielowątkowości jest akurat atutem - my skupiamy się na jednej, najważniejszej rzeczy i robimy ją dobrze, a wy kilka rzeczy na raz i nic nie jest zrobione tak jak powinno ;P
nie martw się efka, nie wszystkie kobiety chcą wylądować w jego łóżku:)
Wasza władza już upada. Zobacz jak wyglądają dzisiejsi faceci, umalowani, wystrojeni, spędzają przed lustrem więcej czasu niż nie jedna kobieta. Robienie kilku rzeczy na raz was przewyższa, nie dajecie rady. A kobieta: zajmuje się domem, dzieckiem, idzie do pracy. Często robi 10 rzeczy na raz bo tego nauczyła nas ewolucja w ciągu wieków męskiej dominacji i, o ironio losu, właśnie ta umiejętność sprawi, że wasza egzystencja zostanie zredukowana do minimum łańcucha ewolucyjnego.
ej, ja nie chcę, żeby wszystkie kobiety znalazły się w jego łóżku! ;P
Nie bądź ironiczna :p
Nasza władza nigdy nie upadnie, a kobiety w końcu zrozumieją gdzie wasze miejsce! Ender już je wymienił ;p
ta i co spalicie bokserki:P:P
Bo same tak naprawdę nic nie potraficie tylko nami manipulować, jesteście sprytne i wykorzystujecie pewne wdzięki, które są na nas wabikiem, ale tak naprawdę bez nas do niczego byście nie doszły... zobaczysz, będzie druga Seksmisja i też upadniecie, a teraz już szykujemy podziemie, tam drukujemy ulotki i gazety :D Rewolucja się zbliża!
Może i jest pod pantoflem, ale ile było gadania zanim wyniósł te śmieci. Powinno być tak, że rzucisz hasło a on już jest na dole z workiem, albo sam się powinien domyślać i wynosić:]
Wam się wydaje, że jesteście naczelnymi, ale jak to mówi stare porzekadło: kobieta jest szyją, która kręci głową:D
To kobiety tak wami manipulują, że wam się wydaje, że sami wpadacie na genialne pomysły. Już dawno mnie ciocia tego nauczyła;D
Ender twierdzi co innego :P
Ender nie daj się! Musimy pokazać kto w tym świecie jest naczelnym! ;p
o- to to! zgadzam się ;P Agniecha, tak między nami <szept>on sobie nawet nie zdaje sprawy jak bardzo jest pod pantoflem</szept> ;PPP
ktoś tu chyba baaaardzo chce zarobić w twarz (albo w jeszcze inne miejsce) jak się zobaczymy.... Męskie szowinistyczne świnie!!! Dawno minęły czasy, że chłop decydował o co będzie spełnieniem marzeń ich kobiety!
Efka nie daj się, bo zobaczysz, że skończysz przy garach i tam zacznie i skończy się Twoja błyskotliwa życiowa kariera. Endrju jest takim leniem, że mobilizuje się do roboty jedynie w razie pożaru w kuchni. Bierz go w obroty póki nie jest za późno, bo życie sobie zmarnujesz na szorowaniu kibla.
Jak to stwierdziła moja koleżanka "faceta trzeba sobie wytresować jak psa" :) Lepiej teraz sprowadzić go na dobrą drogę, bo po ślubie będzie za późno.
Ależ mów! Tylko potajemnie, zejdź gdzieś do piwnicy i mów, tak będzie bezpieczniej, uwierz mi na słowo :D
o, dobry wieczór, tato efki :)

northerr, będę mówić, bo taka prawda ;P
gdzie?! #@%!^*0# ;P
Ender masz absolutną rację, tylko... nie mów tego tak głośno! ;p
W moim łóżku? xD

Ewentualnie, od czasu do czasu, w kuchni ;P
nie będę, powiedz tylko, gdzie Twoim zdaniem jest moje miejsce? ;P
Z kobietami to trzeba zdecydowanie, żeby wiedziały gdzie ich miejsce :P

( ała, nie bij, kochanie :P )
Enderman ;p
Spiderman ;P
Nie znasz chyba jeszcze kobiet, jak coś powiedzą to tak musi być... a przynajmniej tak było w moim przypadku, nie raz ;)... ehh :(
Aleś Ty odważny! ŁAŁ! :D Kurde tez bym sobie kiedyś skoczył, jak będzie okazja.
A tam, za drogie to to jak na prezent, sam to sobie załatwię, w swoim czasie, ale dziękuję za propozycję ;)
mój Ty podróżniczku ;P a co do skoku ze spadochronem... jeśli nie musisz teraz to mam świetny pomysł na prezent z okazji Twojego ćwierćwiecza ;)